Halman nie kompromituj się.
W 1920 roku podpisany został sojusz Polsko - Ukraiński zwany sojuszem Piłsudski - Petlura. Połączono siły, aby zapobiec inwazji bolszewików i utrzymaniu niepodległości RP i URL.
.
Ogólnie zlewam takie mierne komentarze. Rozumiem, że Słowacja, Białoruś, Litwa i Łotwa to też wyspy? Wróć do podręcznika nieuku.
Polska dokonała politycznej decyzji, która zakończyła wojnę z bolszewikami.
Znam historię, ale polityczne decyzje takie jak zapadły np. na konferencji krymskiej nie upoważniają nas do wyrzynania niewinnych ludzi. Jeżeli by hipotetycznie do tego doszło, słusznym byłaby usprawiedliwiona ostrożność w niesieniu pomocy jakiej nie oferuje, żaden inny kraj na świecie.
Rozumiem, że polski Internet został zdobyty przez "nowych rodaków" i wali się "odpowiednią" propagandę, żeby Naród Polski stał się fajnopolakami i zaakceptował kilka mln nowych obywateli, którzy Polakami gardzą otwarcie.
To co napisałeś to obecna interpretacja. Prawda jest taka, że to ukraińcom zależało na polskiej pomocy, której potrzebowali w danej chwili. Oni podpisywali pakty z każdym, kto mógł Polsce zaszkodzić, bo nienawiść do Polaków jest zakorzeniona w ich umysłach, kulturze i poezji.
Nie demonizowałbym tych arabskich i czarnych uchodźców bo do Polski specjalnie się nie garną, a nakręcanie histerii o złej Unii i Niemcach, co niby chcą ich nam podesłać to paliwo wyborcze, nic więcej. Przyjęliśmy uchodźców ukraińskich, a uchodźca to uchodźca i gdyby PiSiakom naprawdę zależało to walczyliby w Brukseli o wyłączenie Polski z tego planu relokacji właśnie z powodu Ukraińców i wojny. Ale oni zamiast coś robić, wolą kwękać na Unię bo podnosi im to poparcie.
.
"Mieli prawo czuć się zdradzeni." i tym samym mieli prawo wyżyć się na ludności cywilnej tak? Teraz ze strachu przed powtórką mamy pomagać do końca, żeby przypadkiem nie poczuli się zdradzeni, że pomogliśmy za mało i nie palili nam kaszojadów w snopkach? Nie powinno być zgody między narodami, póki nie będzie ich łaskawej zgody z ich strony na ekshumacje i wyprostowanie tematu tych zbrodni. To powinna być podstawą do jakiegokolwiek dialogu. Pogadaj z ludźmi, którym udało się przeżyć tę rzeź, lub z ich dziećmi, które słyszały tę historię z pierwszej ręki. Nawet sobie nie wyobrażam co oni muszą czuć słysząc na ulicy swojego kraju ukraiński. No, ale przecież to tylko ich historia. Ty masz inną.