Wysłany:
2014-02-20, 0:26
, ID:
2968198
3
Zgłoś
Nie zapominajmy, że Ukraińcy sami wybrali Janukowycza na prezydenta w demokratycznych wyborach i nie pojawiła się żadna przesłanka, żeby sądzić, że wybory zostały sfałszowane! Poza tym, majdan nie stanowi żadnej większości w skali całego 45 milionowego państwa. To co się tam dzieje, to zwykła anarchia, która nie jest żadną drogą do zmiany porządku, tylko jego całkowitą destrukcją. Protestujący w tej chwili głosują kostką brukową i koktajlami mołotowa. To żadna demokracja. W demokratycznych wyborach zmienia się władzę podczas głosowania. Proeuropejska jest tylko zachodnia część Ukrainy, która jest w zdecydowanej mniejszości do wschodniej części kraju, gdzie znaczne poparcie ma Janukowycz. Opozycja nie chce normalnych wyborów, bo by w nich przegrali. Wolą przeprowadzić zamach stanu. Rozumiem rozgoryczenie manifestujących wywołane przez zmianę prawa zgromadzeń i umocnieniem władzy prezydenta ale dochodzi tu do paradoksu. Chcą stanowić demokrację w niedemokratyczny sposób. To protestujący doprowadzili do krwawych starć z milicją. Bezprawnie zajęli budynki administracji państwowej zakłócając ich pracę, a państwo musi działać.