Procedura jest trudna i czasochłonna, zwłaszcza jeżeli oni wleźli przez dziurę w płocie na granicy z Białorusią. Lepszym rozwiązaniem, byłoby skonstruowanie czegoś takiego na wschodniej granicy:
Ciężko zatopić nielegalnych imigrantów na drodze S8 albo w Puszczy Białowieskiej pod Hajnówka. Pewnie się da ale ilu ich się zmieści do studzienki?
Chyba obok płynie rzeka Narewka?
Także to jest najbardziej możliwe.
Chyba nigdy Narewki nie widziałeś, co? "Rzeka" w tym wypadku to bardzo duuże słowo Ta babka co opowiadała historię o imigrancie płynącym przez tydzień Narewką to jakaś twoja rodzina? A może mieliście wspólnego nauczyciela geografii w szkole podstawowej na której to, spektakularnie, zakończyliście edukację?
Fajną masz wyobraźnię, taką nieskrępowaną wiedzą