Wysłany:
2012-10-21, 16:12
, ID:
1496466
Zgłoś
@Carol
Ja ogólnie zgadzam się z tym co piszesz,bo tak rzeczywiście to wygląda.Dokładnie tak z tymi zamieszkami bywa,przeważnie sponsorowane anarchistyczne środowiska,które chcą się tylko wyszaleć,a po wszystkim idą na kawę i opowiadają znajomym jacy to nie są bohaterowie.Z tym jest związanych mnóstwo paradoksów,tutaj jest tak,że jak ogłasza się strajk to nie można się wyłamać,dla przykładu jeśli centrum miasta jest zamknięte przez strajkujących,a ty masz akurat tam sklepik,to chcesz,czy nie lewacka banda nie pozwoli ci go otworzyć,możesz otworzyć na własne ryzyko i mieć wybitą szybę,czy podpalony lokal.To nie przeszkadza jednak im w tym,żeby po wszystkim iść kilka ulic dalej na kawę,najwidoczniej kafeteria nie jest miejscem gdzie zarabia się pieniądze i gdzie rządzi imperializm...Tutaj doszło już do wielu paradoksów,długo by o tym pisać.Ja jednak chcę wyjaśnić jedno,a mianowicie durny stereotyp powielany przez media,mówiący o tym,że Grecy dostają pieniądze za darmo,że Unia płaci Grekowi,a ten leży na dupie,najpewniej na plaży.To bzdura,przeciętny obywatel dostaje non stop po dupie od państwa,wymyśla się coraz to nowe sposoby ściągania kasy,dla przykładu ja jako właściciel lokalu muszę zapłacić teraz jakieś 800 euro,tylko i wyłącznie za to,że mam ten lokal,a żeby było weselej to nie mogę się od tego wykręcić,bo tzw "haraci" przychodzi mi do zapłacenia wliczone w rachunek za energię elektryczną,zatem jeśli nie zapłacę,to odetną mi prąd,co będzie się równało z zamknięciem działalności,to szantaż i wyłudzenie,tal wygląda teraz codzienność w Grecji