Tyłem może się uda
11
406
Cytat:
Delikutaśnie na lewo na wstecznym i byłby bohaterem, a tak p🤬da!
Cytat:
Jak się siedzi w czarnej dupie jak ten koleś to wszystko w rękach pilota który stoi na zewnątrz i gestami naprowadza kierowcę. Tu tego zabrakło bo tak jak sugeruje @serenity mała korekta i może by sie wywinął...
Ha ha ha
Uwielbiam czytać te super porady kanapowych specjalistów, siedzących w piwnicy przed komputerem z Harnasiem w łapie
podpis użytkownika
Uwierzysz w Boga, jeśli pokażę Ci Diabła ?
Mrocznyzniwiarz napisał/a:
Skąd wiesz? Ludzie mają różne zajawki, może są tu jacyś fani offroadu?
Chociaż zapewne raczej żaden z nich nie zap🤬lał pojazdem gąsienicowym w jakucji
Jako leśnik i fan starych klasyków 4x4 ( rama, reduktor, opony M/T) ponad 30 lat używam takich aut do pracy. Kiedyś jeździłem na rajdy Samuraiem.
A w tym roku miałem okazję przejechać się Bandvagnem na gąsienicach z 1968 roku ( silnik Volvo 2,0). Ale nie było to w Jakucji tylko w lubuskim - gość z Przytocznej ma coś takiego.
Ale byleś blisko z tymi przypuszczeniami.
Driver19cm napisał/a:
Ha ha ha
Uwielbiam czytać te super porady kanapowych specjalistów, siedzących w piwnicy przed komputerem z Harnasiem w łapie
Na monitorze faktycznie gówno widać. Jak siedzisz w kabinie i auto zaczyna się zsuwać - przewracać-topić to też łatwo o błąd. Dlatego jak są takie akcje to pilot sprawdza co i jak i stojąc na zewnątrz podpowiada kierowcy. Gdybyś był na choć jednej imprezie off road nawet w klasie turystycznej to byś wiedział i widział jak to działa w realu.