Wysłany: 
2011-12-18, 18:59
                                                                                                                , ID: 
888173
                                                                                                                                    8  Zgłoś
                                                                                                                                         Zgłoś
                                                                                                                                                                                            
                                    Taka jest prawda. Szczerze mówiąc nie wyobrażam się wychowywać bez Matki, zresztą tylko ona mnie wychowywała bo ojciec alkoholik poszedł w długą jak miałem 13 lat. Teraz szanuję ją za to że jest i mocno ją kocham, i nie chcę sobie wyobrazić jej śmierci bo nie wiem czy bym był w stanie ją przetrwać, plus dla chłopaka bo powiedział co myśli, na pewno będzie mu lepiej teraz.