Wysłany:
2021-10-24, 3:49
, ID:
6083612
1
Zgłoś
Przede wszystkim holownik nie powinien doprowadzić do tego by żaglowiec ustawił się bokiem do nurtu rzeki. Jego moc silnika powinna do tego wystarczyć. Następnie jak już by falę brał na Dziub, czy nawet rufę wystarczyło by delikatne odchylenie by przeprawić żaglowiec na drugą stronę, za mostem. Pytanie brzmi dlaczego nie odcięto cum, lin, gdy ten wielki holownik się wziął za pracę? Komunikacja radiowa zawiodła? Czy jak?