Clistwood napisał/a:
I ma wydziargane ręce. Pewnie jechał do rodziców swojej dziewuchy na niedzielny obiadek i chodził od rana wk***iony to w końcu pękł. Koleś po prostu był w złym miejscu o nieodpowiednim czasie.
włąśnie, wydziarana dłoń - zapewne jakaś włoska famila z new york