Pyszuki napisał/a:
Mówiąc ją, miałem na myśli jego dziewczyne, sam jej nie puścił pierwszej.
no tak ale od poczatku ona idzie za nim tam nie dochodzi do sytuacji ze oni idą obok siebie i on jak by sie wpychal przed swoja dziewczyne ,idzie i wychodzi a ona jakis metr za nim, dla mnie normalna sytuacja