Wysłany:
2013-12-09, 10:56
, ID:
2734919
12
Zgłoś
Jedzie trędowaty tramwajem (bez biletu), podchodzi do niego konduktor i mówi - bilecik do kontroli proszę,
Trędowaty zdenerwowany złapał się za ucho, odpadło mu i wyrzucił przez okno. Konduktor - no proszę bilet!, trędowaty wsadził rękę do kieszeni i odpadłą mu ręka, wyrzucił ją przez okno, szuka zdenerwowany dalej, włożył rękę do kieszeni tylnych spodni, odpadło mu pół dupy a konduktor - Panie, mu tu gadu gadu a pan mi powoli sp🤬ala!