Ja nie byłem, nie wybieram się, nie lubię takiej muzyki. Nie obejrzałem całego filmu. Przeleciałem po kawałeczku i to co zobaczyłem wykreowało we mnie pewną opinię.
Przede wszystkim wspaniała oprawa, masa ludzi, świetna zabawa. Do tego pewnie wiele więcej prochów niż na woodzie ale to już inna sprawa.
Pozdrawiam hejterów, którzy z klapkami na oczach na siłę bronią 'swojego' gatunku muzyki wyśmiewając się z innych.
Edit:
Niedozwolone przedmioty:
Zabronione jest wchodzenie na teren festiwalu z następującymi rzeczami: zwierzęta, własne jedzenie i napoje, narkotyki, szkło, dozowniki aerozoli, kije, puszki, plastikowe butelki i jakiekolwiek ostre przedmioty oraz te, które organizator może uznać za niebezpieczne.
Czyli nawet kanapki i soczku w kartoniku nie możesz wnieść na teren festiwalu. Gorzej niż na polskich stadionach...
Ponadto ktoś wcześniej napisał, że to taki większy Woodstock.
Woodstock ok. 400 000 - 500 000 ludzi
Tomorrowland ok. 180 000 ludzi