Farmer wk🤬iony chodzi od kilku dni bo ktoś mu kury podp🤬la. Ustawił się wieczorem pod kurnikiem i czeka, czeka... JEST patrzy a to lis wchodzi do kurnika. Biegnie łapie drania za szyja i rzuca:
-Lis ty c🤬ju ty mi kradniesz kury?!
Lis na to:
-Nie...
A tak naprawdę to był on...
Znam podobnych lotów kawał, być może śmieszniejszy lub nie
Eminem: Masz wrogów?
Ja: tak.
Eminem: To dobrze.
Ja: Jak to?
Eminem: To znaczy, że chociaż raz w życiu się komuś postawiłeś
Ja: yyy to nie prawda, Ja jestem po prostu rudy.
Eminem: aha