shakuras napisał/a:
natomiast jeśli ktoś się czepia górników, to już wyjaśniam na czym polega ta praca: Zjeżdżasz rano na dół i przez 8 godzin ani Ty ani Twoja rodzina nie wie, czy jeszcze wyjedziesz na powierzchnię. Siedzisz w ciemnościach i nie wiesz kiedy coś może się zawalić albo wybuchnąć. A pensja ma się niewiele do tego, o czym trąbią w propagandach medialnych...
Kocham takie użalanie się, ta sama kategoria jak to niebezpieczna jest praca w policji. Na budowach w Polsce w jednym roku ginie więcej osób niż od 2000 roku do dziś razem w kopalniach. Płaca może faktycznie nie kokosowe, ale po doliczeniu 13, barbórki, 14 oraz deputatu węglowego który można odebrać w gotówce (parę ton węgla swoje kosztuje) wychodzi całkiem nieźle.
A poza tym :
"Zależnie od wynegocjowanych warunków umowy zbiorowej górnikowi przysługuje też szereg dodatków: akordowy, za godziny nadliczbowe, za pracę w dni wolne i święta, premia dniówkowa, akordowa, zadaniowa, dodatek funkcyjny, nocny, nagroda jubileuszowa, dopłata do wakacyjnych biletów kolejowych czy dodatek na wyprawkę szkolną dla dzieci: tzw. ołówkowe"