Nie wiem, kto głupszy. Ten cymbał, który się wybrał pierwszy raz postrzelać, czy instruktor, który mu pokazuje prawidłową postawę podczas "szczelania"...
No właśnie, ktoś sobie zrobił jaja ze świeżaka. Boki zrywać...
Szkoda, że się nie wk🤬ił i nie skierował lufy w śmiejącego się, wtedy to wszyscy boki zrywali.