juz w latach 90 jakis ziomek z ameryki kombinowal takie cos z silnikami elektrycznymi i pamietam ze mialo to cos calkiem fajny efekt. po 10 latach wyczaiłem w necie tego samego pana i ta sama maszyne. gosc podpisal jakas umowe na montowanie testowego systemo elektronicznej awioniki, ktory polegal na tym ze podawalo sie tylko cel podróży wysokosć lotu oraz predkosc wznoszenia a reszta od A do B zajmowal sie komp. głowy nie dam ale o ile mnie pamiec nie myli system pochodzil od jednej z galezi microsoftu. dzisiaj inne firmy kopiuja ten pomysł czyli za pare latek kazdy w warsztacie sobie takiego zbuduje z cześci ze szrotu w niemczech

pamietam ze to latające ustrojstwo tego gościa niezmiennie mialo kolor czerwony gdyby ktos chcial szukac...