Wysłany:
2018-04-15, 13:16
, ID:
5186603
5
Zgłoś
a ja mam takiego gówniaka. j🤬iutki jest taki słodki ze się w pale nie mieści. i powiem wam ze od momentu kiedy urodzi się własne dziecko zaczynamy sobie zdawać sprawę z rzeczy naprawde waznych. jak tego slodkiego gowniaka uchronic od zla wszelkiego. od chorob, od pedalstwa, od tego co wyprawiaja religie, od systemu. Trzeba zostac nauczycielem i poswiecac duzo czasu na rozmowe z gowniakiem, by go system nie pochlonal. sprawdzac i tlumaczyc na biezaco co mu do glowy inputuje ogol.
podpis użytkownika
katrzyk3