Mózg jak mózg. Dla patriotów jest nawet przepis 'mózg po polsku'.
Moja ciotka ze wsi jak gotowała kaczkę na czerninę to razem z łbem, odciętym oczywiście. I potem rozgryzała czaszkę i wysysała jej zawartość (choć u ptaków to tak nie wygląda). Była z niej straszna baba, większość sadolowych chojraków posrałaby się na jej widok.
podpis użytkownika
Człowiek z wolną wolą może robić wszystko, człowiek wolny więcej.