test łosia
8
222
Znacie mnie i wiecie, że mógłbym się rozpisywać o j🤬ych c🤬jach z tirów...
Dziś wam tego oszczędzę.
Dziś wam tego oszczędzę.
podpis użytkownika
Chcesz LEGALNIE 90g MM na własny użytek? >> Wbijaj na naszą grupę MM <<Medyczna Marihuana jest TAŃSZA w aptece niż u dilera ok 15-30zł/g !
Salieri16000 napisał/a:
Nie bardzo kumam tytuł- co ma wspólnego z tym zdarzeniem łoś?! W ciężarówkę wcześniej uderzyła osobówka co zmieniło trajektorię naczepy i tym samym stworzyło nieliche zagrożenie na drodze...
W slangu kierowców sytuację w której nagle, z losowego kierunku pojawia się zagrożenie przy prędkości uniemożliwiającej wyhamowanie przed przeszkodą, które można uniknąc tylko wykonując dwa niemal pełne skręty koła kierownicy (unikając wpadnięcia w poślizg tudzież wywrócenia auta) nazywa się "testem łosia" - dlatego, że właśnie te zwierzęta mają tendencję do nagłego pojawiania się na jezdni a hamowanie przed nimi (w przeciwieństwie do np. sarny czy dzików) mija się z celem gdyż NIGDY nie wyhamujemy przed nim bezpiecznie a niemalzawsze "utniemy" nogi zwierzęcia a jego wielki, kilkusetkilogramowy korpus uderzy w przednią szybę zabijając kierowcę i pasażera (co udowodniono np. w "Pogromcach mitów") - jedyną szansą na uratowanie pojazdu i życia jest zadziałanie na granicy instynktu samozachowawczego i wykonanie szybkiego skrętu kierownicą i potem równie szybkiej kontry by nie wypaść z drogi/nie wpaść w poślizg.
podpis użytkownika
"Multikulturowość jest dobra!" - Elin Krantz
k................1
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
bloodwar napisał/a:
W slangu kierowców sytuację w której nagle, z losowego kierunku pojawia się zagrożenie przy prędkości uniemożliwiającej wyhamowanie przed przeszkodą, które można uniknąc tylko wykonując dwa niemal pełne skręty koła kierownicy (unikając wpadnięcia w poślizg tudzież wywrócenia auta) nazywa się "testem łosia" - dlatego, że właśnie te zwierzęta mają tendencję do nagłego pojawiania się na jezdni a hamowanie przed nimi (w przeciwieństwie do np. sarny czy dzików) mija się z celem gdyż NIGDY nie wyhamujemy przed nim bezpiecznie a niemalzawsze "utniemy" nogi zwierzęcia a jego wielki, kilkusetkilogramowy korpus uderzy w przednią szybę zabijając kierowcę i pasażera (co udowodniono np. w "Pogromcach mitów") - jedyną szansą na uratowanie pojazdu i życia jest zadziałanie na granicy instynktu samozachowawczego i wykonanie szybkiego skrętu kierownicą i potem równie szybkiej kontry by nie wypaść z drogi/nie wpaść w poślizg.
sratatata łooooosiuuu
bloodwar napisał/a:
hamowanie przed nimi (w przeciwieństwie do np. sarny czy dzików) mija się z celem gdyż NIGDY nie wyhamujemy przed nim bezpiecznie
Pieprzysz...
bloodwar napisał/a:
a niemalzawsze "utniemy" nogi zwierzęcia a jego wielki, kilkusetkilogramowy korpus uderzy w przednią szybę zabijając kierowcę i pasażera (co udowodniono np. w "Pogromcach mitów")
Tak bardzo pieprzysz...
C................s
![Avatar]()
Użytkownik usunięty
@up pierwsze auto miało farta, nie dość że się nie wj🤬 w hamujące auto to jeszcze nie trafił w łosia. No i prawidłowa reakcja: "kuuurwa"
A drugi filmik, łoś w połowie był już za autem dlatego też zrobił piękny piruecik na wysokości ok 3m
zobacz zniszczenia szyby, pół metra- metr w prawo i siedział by w środku.
A drugi filmik, łoś w połowie był już za autem dlatego też zrobił piękny piruecik na wysokości ok 3m
zobacz zniszczenia szyby, pół metra- metr w prawo i siedział by w środku.