Tequila! Limonka i sól
15
323
Łap piwo!
mygyry napisał/a:
E tam to jest nic, mój stary wiedział, że ocet jest dobry na oparzenia, nad tym, że dobrze by go było rozcieńczyć to się już nie głowił, jak miałem oparzenie 3 stopnia dłoni (zabawy z prochem) to mi polał łapę, jacieniep🤬le jak to bolało
Może jednak wiedział, że trzeba rozcieńczyć, a to była "nagroda" za "zabawy z prochem".
mygyry napisał/a:
E tam to jest nic, mój stary wiedział, że ocet jest dobry na oparzenia, nad tym, że dobrze by go było rozcieńczyć to się już nie głowił, jak miałem oparzenie 3 stopnia dłoni (zabawy z prochem) to mi polał łapę, jacieniep🤬le jak to bolało
Nie wiem jak z octem,może tata cie po prostu nie lubi.
Wiem za to z własnego doświadczenia,że sól kuchenna pomaga w pierwszej fazie po poparzeniu.
Warunek, nie na otwarta ranę k🤬a.
Najpierw pod zimna wodę a potem na mokre poparzenie gruba warstwa soli.
Sól dobrze absorbuje ciepło,co jest ważne od razu po urazie.
Jak już trochę schłodzimy,płuczemy i smarujemy grubą warstwą pasty do zębów z jak największą zawartością mentolu.Mentol ma właściwości chłodzące.Jak żremy jakąś mocną gumę czy holsa i zassiemy powietrza,to w mordzie zima.
Taki sam efekt będzie na skórze. Oczywiście nie jest to remedium na mocne poparzenia,ale przy niewielkich pomaga zajebiście.
Na bąble i dookoła poparzenia.
Nie na otwartą ranę.!!!
