szponiasty napisał/a:
Jak by ci zabili matkę, ojca, dzieci, żonę, brata, ciotkę, i pół reszty rodziny, to też byś wyrósł na terrorystę c🤬o z wypranym móżdżkiem.
Wbij sobie w końcu do łba, że nie ma "wroga zewnętrznego". Jest wróg wewnętrzny, który rozmontowuje państwo i dzieli społeczeństwo, a jego głównym orężem jest STRACH.
Nie chodzi o to że im ktoś zabił matkę, dziadka czy pradziadka, taka mentalność, taka religia. Przykładem jest cywilizacja europejska, c🤬j że dużo pedałów, całe szczęście że nie r🤬ają kóz i małych dzieci bo religia pozwala. Uważasz że można mieć przyjaciół wyznających Allaha? Mylisz się, dla nich zawsze będziesz niewiernym, kimś gorszym, potencjalnym kandydatem do publicznej chłosty, bo na przykład szedłeś za rękę z dziewczyną i pocałowałeś w policzek, bo obraża to ich uczucia religijne.
PS: Sam jesteś c🤬a.