Wysłany:
2020-03-02, 13:42
, ID:
5629876
10
Zgłoś
I macie odpowiedź na poprzedni materiał biednego poszkodowanego policjanta, który żali się, jak to zawsze policja jest uczciwa i ma te same standardy. Wyobraźcie sobie co by było gdyby ONR chciał wejść na jakąś imprezę LGBT, myślicie, że ten kordon by tak wyglądał? Byliby opancerzeni i z nabitą bronią gładkolufową. Jakby tylko podeszli na 10 metrów padłyby strzały, gaz i zawinęliby ich do samochód jak bydło, nawet gdyby tamci chcieli tylko sobie poskandować. Tak jest od wielu już lat, że policja broni anarchistów i zadymiarzy i traktuje ich z matczyną troską, a prawicę nieprzychylną władzy udającej prawicę ściga jak zwierzęta.
I dzisiaj nie macie ani szacunku prawicowców ani lewicowców bo jesteś polityczną służbą i działacie tak jak zawieje wiatr. Za komuny biliście głodnych ludzi i opozycje, ścigaliście niewinnych. W dzikich latach 90-tych udawaliście, że mafie i gangi nie istnieją, potem przymykaliście oczy na korupcję władzy, a potem zaczęliście pacyfikacje i ściganie wszystkich których władza chce eliminować z życia publicznego. Stety/niestety partyjka polityczna to nie jedyna władza w Polsce i jak się okazuje sądy [jakie tam nie są] potrafią nagle skazać biednego uczciwego obiektywnego policjanta, który no cóż wykonuje zawsze i tylko polecenia służbowe. Gdyby mi w robocie kazali robić coś co nie zgadza się z moją moralnością to bym zmienił robotę, zresztą nie raz i nie dwa to robiłem.
A jak wy chcecie trwać w tym grajdołku to potem nie płaczcie, że was potraktowano nieuczciwie, bo wy sami ścigacie i niszczycie życia Bogu ducha winnych osób. Nie jestem z osób, które na policję plują, ale nie płaczcie kochani funkcjonariusze, że wam źle. Wyobraźcie sobie jak źle ma jakiś dzieciak, który zajarał sobie blanta, przyłapaliście go, przesłuchaliście i obiliście na komendzie bo nie chciał powiedzieć od kogo kupił, zniszczyliście mu życie, nasraliście do kartotek i w końcu wypuściliście w ręce prokuratury. Albo jak źle miał taki staruch, którego kilka lat trzymaliście w areszcie wydobywczym nie mając nawet namiastki dowodu na przestępstwo albo jak źle miał ten chłopak co wyszedł po 18 latach na wolność bo jak się okazało jest niewinny. 18 lat temu lokalna policja będąca najwyraźniej w czyichś łapach fabrykowała dowody by skazać niewinnego chłopaka, bo winny zbrodni był najwidoczniej pod czyjąś protekcją.