Wysłany:
2011-03-29, 12:40
, ID:
629813
Zgłoś
Jak dla mnie pozytywny koleś, nie rozumiem co w tym złego, że bawi się ze swoimi dzieciakami. A że w taki sposób... Cóż, nie widać, żeby krzywda im się działa. Zazdraszczam, że ma czas na spędzanie czasu ze swoim potomstwem...