Tatuś Sadol, - historia prawdziwa,

AdrianPro

Wysłany: 2013-08-08, 13:50 , ID: 2401031 Zgłoś

Wczoraj idąc na autobus mijałem sympatytczną rodzinke: Synek (ok 10lat), jechał grzecznie na rowerze, Tatuś za nim biegł, a za nim (płeć nieznana, ale dziecko Ojca) przytyły RUDY grubasek ok 12 lat biegnie i krzyczy do ojca: TATO, CZEKAJ, CZEKAJ! a ojciec: DAWAJ, DAWAJ, SZYBCIEJ K🤬A GRUBASIE! - dziecko usiadło na środku chodnika i się rozpłakało. na co Ojciec zareagował tylko zwykłym "Ja P🤬le".

Takie tam beztroskie wychowanie ;d

rudy grubas historia prawdziwa

Promek

Wysłany: 2013-08-08, 18:38 , ID: 2401976 Zgłoś

a nikt nie klaskal? Np. kierowca autobusu?

z................n

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2013-08-08, 18:56 , ID: 2402036 Zgłoś

jak mały ma takiego ojca to możecie być pewni że już ma złamane życie...

K................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2013-08-08, 19:02 , ID: 2402062 Zgłoś

beztoskie... a nie bezstresowe..... jest napisane

p................a

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2013-08-08, 21:57 , ID: 2402703 Zgłoś

Ojciec kochający NIGDY nie powie tak do swojego dziecka... Polecam "Dzikie serce" przeczytałem 2 razy i ksiedza Pawlukiewicza... Nie można tak mówić, do syna bo to bardzo rani... takie rany pozostają na lata i można sie nie wykaraskać.

B................n

Użytkownik usunięty

Wysłany: 2013-08-08, 23:02 , ID: 2402952 Zgłoś

@panmorda tak, księża mają największe pojęcie jak należy dzieci wychowywać