Wysłany:
2012-12-21, 2:14
, ID:
1676579
Zgłoś
Jak dla mnie to nie są one ani "tępe" ani "niedouczone". Sam czasami się łapałem, że już wyciągałem do benzyniaka pistolet z napisam ON, ale na szczęście się cofnołem. Jak wedłu mnie są w tym momencie urocze w swojej niewiedzy w tankowaniu i bardzo dobrze że dzwoni do chłopaka/narzeczonego/męża, bo jakby zatankowała nie to co trzeba (olej do benzyny, bo benzynę do diesla to pal pies) to wtedy bym się mógł wpienić. A było na temat telefonów na stacjach benzynwych, i nie stwarzają one żadnego zagrożenia. Zagrożeniem mogą być naelektryzowane swetry i dresiki poliestrowe z których niefartem może się wydostać iskra.