Wysłany:
2019-04-21, 10:58
, ID:
5415065
Zgłoś
Trzeba przyznać odważny koleś, ja bym nawet pudzianowi pod pachę nie podchodził powąchać czy się spocił, a gdzie kłócić się z nim. Wierzę, że jakby to grzecznie załatwił typu "wyniesie mi pan moje rzeczy i elo" to Mariusz jeszcze pomachałby mu na pożegnanie