aaaaaaaaaaaaaa napisał/a:
W Polsce nie do pomyślenia...
Raz, że Policjant miałby przej🤬e za uszkodzenie radiowozu...
Dwa, że Policjant miałby przej🤬e za uszkodzenie cywilnego auta...
nie przesadzaj - istnieje możliwość zastosowania (użycia i wykorzystania) pojazdu jako ŚPB i robi się to codziennie. Przesłanki do takiego zastosowania są jasne i klarowne. Jeżeli zostaną wypełnione, można to bez problemu zrobić. Na przykład jeżeli pojazd nie zatrzymał się do kontroli pomimo dawania mu wyraźnych sygnałów, to celem jego zatrzymania można zastosować samochód służbowy lub broń palną - oczywiście wszystko Z GŁOWĄ! Przecież nie będziesz strzelał (nawet do opony) czy taranował gościa gdzieś w zatłoczonym miejscu, gdzie spacerują ludzie i istnieje ryzyko rykoszetu lub wpadnięcia w ludzi taranowanego auta, które zostaje wytrącone z toru jazdy. Za takie postępowanie faktycznie grożą konsekwencje dyscyplinarne, ale nie za sam fakt zastosowania ŚPB. Poza tym ... każdy policjant ma swoje dobrowolne ubezpieczenie OC - płaci je sam z własnej kieszeni (i to jest dopiero chore) - jeżeli uszkodzi z własnej winy radiowóz na służbie (na przykład spowoduje kolizję), to to ubezpieczenie OC pokrywa szkody do 25tyś PLN, resztę pokrywa komenda. Natomiast jeżeli policjant nie ma takiego ubezpieczenia, to można go obciążyć konkretną kwotą, nie przekraczającą iluś tam (części) wypłat. To tyle jeżeli chodzi o odpowiedzialność materialną. Aha - poj🤬e jest też to, że jeżeli policjant płaci DODATKOWE ubezpieczenie OC w celach służbowych i spowoduje kolizję radiowozem, który zostanie on naprawiony z tegoż OC, to traci zniżki na swoim ubezpieczeniu prywatnego samochodu ...
A co do filmu - żeby tak sponiewierać uciekający pojazd, to trzeba mieć czym poniewierać. Kia Ceed 1.6 tego nie zrobi. Flota pojazdów w policji powinna zostać zunifikowana. Pojazdy patrolowe powinny mieć wytrzymałość i użytkowość takiego Forda Crown Victoria: obszerne wnętrze , mocny, niewysilony wolnossący silnik, wzmocniona konstrukcja.