hahahaha, najpierw ja pojechał, a potem do jednej taryfy wsiedli
widziałem "podobną" akację. Dwóch typów zaczęło się bić, szarpią się równo parę minut, krew z nosa podarta koszulka u jednego, po chwile przestali się bić, przyjechała taksówka, wsiedli jak gdyby nigdy nic i pojechali xD