zacznijmy od tego, że w Warszawie jest może 20% warszawiaków. Reszta to słoiki, a najgorsze są tępe dzidy, które przyjechały tu z zabitej dechami wiochy założyły szpilki, zrobiły paznokcie za 200 zł i chodzą się tym chwalą jakie to są z nich wielkie paniusie i co to nie one.