Wysłany:
2013-03-29, 1:20
, ID:
1980476
2
Zgłoś
@up
Ja nie nienawidzę ludzi. Ja im współczuję bo są chorzy ! Większość nieuleczalnie.
Płakać mi się chce jak widzę średniowieczny świat zabobonów, wierzeń i rytuałów.
Zadaję sobie pytanie jak długo jeszcze ? Ile pokoleń musi jeszcze minąć zanim ludzie
przestaną zachowywać się jak ślepcy sterowani rządzą władzy i pieniądza !
Czy ludzie są debilami ? Tak ! Prawie wszyscy ! Ale taki obraz ludzkości nie jest wynikiem nienawiści.
Tylko żalu jak widzę tę głupotę, zabobon i ciemnotę ! Nienawiść pozostawiam katolom.
Większość tam w sobie w samym środku swojego ja dobrze wie że religie to skończona
bzdura. Muszą nienawidzić resztę świata żeby nie zwariować za wcześnie.
Dopóki szerzą nienawiść do wszystkiego co nie jest nimi samymi to to uczucie tłumi
u nich ból niemocy wyzwolenia się z reżimu. Niemocy usamodzielnienia się w myśleniu.
Żyję wśród półrozumnych istot które jak zaprogramowane na dźwięk dzwonka klękają i na drugi wstają.
Którzy zgodnie z narzuconym schematem klękają przed kolesiem w sukience i biorą do buzi co im wsunie.
Symbol ostatecznego zniewolenia !. Którzy chodzą z koszyczkami z jajkami, albo z "palmami" albo z lampionami nie wiedząc ani po co ani dlaczego.
Tak ! ludzie to skończeni debile. Nie ma szans na ratunek. Nie w tym pokoleniu.
Współczuję im wszystkim.