Trzeba być nieźle jebniętym aby huśtać się tak wysoko. Takie sytuacje zawsze kończą się podobnie. Kiedyś za dzieciaka przejeżdżałem obok placu zabaw. Widziałem jednego gościa, który właśnie bujał się w podobny sposób aby zaimponować innym. Może nie jebnął na glebę, jak ten gość na filmie, ale nieważne... Leżał przez chwilę, myślał chyba, że był zajebiście śmieszny, jednak sytuacja, która miała miejsce potem była niemal identyczna do tej na filmie, jednak była mała różnica. Pech chciał, że gdy podniósł głowę, rozbujana huśtawka jebła go prosto w zęby, sam nie mógł dojść do siebie. Było potrzebne pogotowie. Na następny dzień nawet znaleźliśmy 2 zęby

.
Szkoda, że nie miałem wtedy telefonu.