Wielu bandytów których znam myśli o wstąpieniu do policji. Niektórym nawet się udaje. Nie ma co się dziwić. To ta sama branża tylko inna strona barykady. A i interesy staną się łatwiejsze.
Kilka razy potrzebowałem pomocy od polskiej policji a jedyne co dostałem to mandaty.
Teraz mieszkam w Anglii. Jak wielu Ludzi, którzy mieli dosyć, czucia się jak gówno w swoim własnym kraju. Tu policja nie łapie za przechodzenie na czerwonym świetle i za jeżdżenie rowerem po chodniku (to moje największe przestępstwa - razem jakieś 200 zł ) Zielsko czuć tu na każdym kroku tak bardzo, że aż nos zatyka

(mimo, że jest nielegalne)
Chciał bym wrócić do Polski, ale do tego Obozu Wszelkich Represji na pewno nie wrócę.
Dość już krwi sobie napsułem.
... no chyba że na starość powalczyć z systemem. Czas by zbierać siły na ten dzień.