 
             
             
            Amerykański biznesmen dostał nakaz zapłaty 3 tysięcy dolarów za podatek związany z rejestracją samochodów. Podatek się należał, ale nie o to w tym wszystkim chodzi. Przedsiębiorca twierdzi, że urzędnicy uporczywie utrudniali mu dostęp do dokumentów i niezbędnych informacji związanych z formalnościami podatkowymi. Zemsta była słodka.
Nick Stafford przywiózł pieniądze na pięciu taczkach. Łączna waga miedziaków wyniosła ok. 726 kg. Ogromna liczba monet sprawiła, że w urzędzie zepsuły się maszyny do ich liczenia, przez co pracownicy dosłownie musieli wziąć sprawy w swoje ręce. Policzenie wszystkich drobnych zajęło im ok. 7 godzin - donosi BBC
 
 
                             
             
             
             
   
             
   i przechodzą do tematu: "na komisji"
  i przechodzą do tematu: "na komisji" na komisję z urzędu miasta/gminy.
  na komisję z urzędu miasta/gminy.  że nie możecie odbyć kwalifikacji tego dnia i żeby wam dali na inny termin.
  że nie możecie odbyć kwalifikacji tego dnia i żeby wam dali na inny termin.  
  
   i dlatego są tworzone rejestry, żeby sprawdzić zgodność ze stanem rzeczywistym i tym z IQ pilota od telewizora pomóc.
   i dlatego są tworzone rejestry, żeby sprawdzić zgodność ze stanem rzeczywistym i tym z IQ pilota od telewizora pomóc.  
  Powiesz szczerze - nie rozumiem ludzi którzy unikają kwalifikacji wojskowej. To nie są czasy kiedy brali do woja na siłkę czy chciałeś czy nie. Teraz idziesz lekarz bada, rozmawiasz z panią major, sierżant, komendant (zależy kogo z jednostki ściągną) i tyle. Sprawdzają wzrok, mierzą, ważą, sprawdzają czy nie jesteś daltonem, pytają o zdrowie, za parawanem odchylają gacie czy ku*as jest i sprawdzą kręgosłup ze stopami i TYLE. I tak wszystkim dają A żeby nie było problemów. Nie ważne czy jesteś gruby, masz rozstępy, nie masz zębów, nie myjesz dupy, masz zeza, ebolę czy innego syfa i tak dostaniesz A no chyba, że przyjedziesz na wózku to wtedy ...
  Powiesz szczerze - nie rozumiem ludzi którzy unikają kwalifikacji wojskowej. To nie są czasy kiedy brali do woja na siłkę czy chciałeś czy nie. Teraz idziesz lekarz bada, rozmawiasz z panią major, sierżant, komendant (zależy kogo z jednostki ściągną) i tyle. Sprawdzają wzrok, mierzą, ważą, sprawdzają czy nie jesteś daltonem, pytają o zdrowie, za parawanem odchylają gacie czy ku*as jest i sprawdzą kręgosłup ze stopami i TYLE. I tak wszystkim dają A żeby nie było problemów. Nie ważne czy jesteś gruby, masz rozstępy, nie masz zębów, nie myjesz dupy, masz zeza, ebolę czy innego syfa i tak dostaniesz A no chyba, że przyjedziesz na wózku to wtedy ...   Wiadomo dostaniesz B i w razie wojny będziesz mógł robić za mięso armatnie
  Wiadomo dostaniesz B i w razie wojny będziesz mógł robić za mięso armatnie   
     
   lub
  lub    a i tak rok w rok są wybrańcy
  a i tak rok w rok są wybrańcy   którzy nie stawiają się  bo myślą, że są PRO.
   którzy nie stawiają się  bo myślą, że są PRO.  więc wysyłam kolejne pismo o przymusowe doprowadzenie na komisję gdzie nie dość, że wstyd dla rodziny, przed kolegami etc to jeszcze płacisz Ty za taką przyjemność
  więc wysyłam kolejne pismo o przymusowe doprowadzenie na komisję gdzie nie dość, że wstyd dla rodziny, przed kolegami etc to jeszcze płacisz Ty za taką przyjemność   I na koniec pragnę zaznaczyć, że zechcesz pójść na studia, do pracy etc. wszędzie będzie wymagany stosunek do służby wojskowej
  I na koniec pragnę zaznaczyć, że zechcesz pójść na studia, do pracy etc. wszędzie będzie wymagany stosunek do służby wojskowej   Więc jeżeli w dupie miałeś do 24 roku życia (bo do ukończenia 24 roku życia przestaje się wzywać
  Więc jeżeli w dupie miałeś do 24 roku życia (bo do ukończenia 24 roku życia przestaje się wzywać    ) wtedy dopiero zacznie się życie bo nikt Ciebie nie przyjmie
  ) wtedy dopiero zacznie się życie bo nikt Ciebie nie przyjmie   
  
   
   ale hmm to raczej trafiło by do innego działu
  ale hmm to raczej trafiło by do innego działu    Gratuluję tym co dotarli do końca i jeżeli macie jakieś pytania - śmiało można pisać
  Gratuluję tym co dotarli do końca i jeżeli macie jakieś pytania - śmiało można pisać   A na ból dupy - maść
  A na ból dupy - maść    
  no i wasz wszystkich sadoli. Jak się spodoba to opiszę jak się opier*alają w pracy i co ludzie odstawiają
  no i wasz wszystkich sadoli. Jak się spodoba to opiszę jak się opier*alają w pracy i co ludzie odstawiają   Jak trafię do poczekalni to będę wiedział, że swoje 5 min miałem
  Jak trafię do poczekalni to będę wiedział, że swoje 5 min miałem  
                             
             
             
 
 
  
            Ostatnio pisaliśmy o wyższych dietach radnych w gminach Choceń, Boniewo, Lubraniec. W gminie Choceń samorządowcy będą dostawać od 1 kwietnia 450 złotych (dotychczas 350 zł), w Boniewie podwyżka już była - diety wzrosły z 350 zł do 400 zł. Ta informacja zbulwersowała wielu naszych Czytelników. - Dziwię się, że w tak biednej gminie jak nasza, radnych stać na podniesienie diet - mówi Czytelnik z gminy Boniewo.
Wskutek zmiany stawki bazowej wzrosły również diety w Lubrańcu, ale nie dorównują one tym w gminie Choceń czy Boniewo - zwykły radny pobiera bowiem 210 zł. Radni gminy w Choceniu, Boniewie i Lub-rańcu zdecydowali także o kilkusetzłotowych podwyżkach dla swoich wójtów i burmistrza.
Ale są takie gminy, gdzie diety są obniżane. Tak zrobiła Rada Miejska w Kowalu. W ub. kadencji kowalscy radni dostawali po 100 zł za posiedzenie. W tej kadencji - ze względu na kryzys - diety sobie obniżyli. Samorządowcy dostają po obniżce 50 zł za posiedzenie. W miesiącu odbierają średnio z kasy miasta 100 złotych.
Od pięciu lat na tym samym poziomie jest też pensja burmistrza Kowala Eugeniusza Gołembiewskiego. Odbiera 6 tys. zł na rękę.
 
            