#turysta

Naćpany turysta poszedł...

Mr.Drwalu2013-12-27, 20:32


Dramat 23 latka. Po narkotykach poszedł nago na Babią Górę. Teraz grozi mu amputacja stóp!

Ta historia zaszokowała nawet ratowników górskich, którzy przez lata służby naprawdę sporo już widzieli. W ubiegłym tygodniu na Babiej Górze znaleziono turystę, który wszedł na szczyt niemal zupełnie nagi.

- Czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi Tomasz Kozina, kierownik Sekcji Babiogórskiej Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - W piątek (21 grudnia) około godziny 11 przed południem dostaliśmy informacje od turystów, że w okolicach szczytu Babiej Góry leży w śniegu... nagi turysta. Szybko wysłaliśmy na miejsce oddział ratowników. Gdy dotarł na miejsce znalazł 23 letniego mężczyznę, który leżał w głębokim śniegu mniej więcej 100 metrów od szlaku w rejonie Przełęczy Brona. Był ubrany tylko w slipy i miał uszkodzoną nogę. Do tego liczne odmrożenia. W jego stanie transport w dół był możliwy tylko przy użyciu śmigłowca. Dla tego o pomoc poprosiliśmy kolegów z TOPRu, którzy nad Babią Górę przylecieli z Zakopanego.

Jak dodaje Kozina 23 latek ze Śląska przyjechał do Zawoi z grupą kolegów. Wszyscy w piątek rano wybrali się na wycieczkę w góry. Chcieli zobaczyć wschód słońca na szczycie. Jak nieoficjalnie dowiedziała się jednak Bojcorka po drodze grupa kilkunastu osób zażyła narkotyk LSD. Zadziałał on na zebranych różnie. Część z nich uciekła do schroniska i do dziś nie ma z nimi kontaktu. W przypadku 23 latka narkotyk okazał się jednak prawie zabójczy.

Turyście na szlaku zrobiło się bowiem tak gorąco, że zaczął się rozbierać i na górę doszedł nagi.

Teraz przebywa w nowotarskim szpitalu. Jego stan jest kiepski. Lekarze nie wykluczają, że przez odmrożenia trzeba będzie amputować mu nogi.

Co ciekawe trochę dziwne, że bardziej trzeźwi koledzy pozwolili mu iść samemu. Ćpać mogli razem, ale pomóc biednemu chłopakowi już nie było komu. Cóż po raz kolejny potwierdza się przysłowie, że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie".

Źródło

Turysta sadysta

BongMan2013-12-25, 16:32
Szlak górski. Przepaść, a nad nią most linowy. Idzie ekipa i jeden turysta mówi:
- W zeszłym roku jak tu byłem, to mój przewodnik spadł w przepaść...
- I mówi pan o tym z takim spokojem?!
- Aa, był już stary i brakowało w nim kartek.

Wrocław 1992 oczami amerykańskiego turysty.

s................r • 2013-11-23, 19:25
Ostatni sie zebrało na wspominki więc wrzucam filmik z Wrocławiem z 1992r nagrany przez amerykańskiego turystę.

Pierwszy temat, więc przepraszam, dziękuję, pozdrawiam...

Zagubiony turysta

kajko0712013-10-02, 11:32
Turysta zgubił się, a że było już późno wszedł do pierwszego lepszego domu i poprosił o nocleg. Gospodarz powiedzał mu, że nie ma wolnych pokoi, ale może przenocować w jednym łóżku z jego córką jeśli to nie będzie mu przeszkadzało. Po kolacji pan domu zaprowadził go do pokoju. Turysta rozebrał się i wślizgnął do łóżka czując obok siebie córkę. Po śniadaniu facet płaci rachunek.
- To będzie 10zł bo musiał pan dzielić łóżko.
- Pańska córka była strasznie zimna w nocy.
- Wiem - odpowiedział mu gospodarz - Dzisiaj będzie jej pogrzeb...

łowiecki

Ojciec_Stiffmeistera2013-09-22, 11:08
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy
tu owieczkę dupczycie?
- A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! -
wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę
się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas
widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i
pyta ździebko zdziwiony:
- Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana
dupcycie?

Sklep

BongMan2013-06-30, 21:17
Lata 80-te. Do sklepu ogólnospożywczego wchodzi turysta z zachodu:
- Chciałem trochę mięsa.
- Nie ma - odpowiada sprzedawca
- To 10 jajek.
- Nie ma.
- Ziemniaki?
- Nie ma
- Chleb?
- Nie ma.
- Co to za sklep? - krzyczy "innostraniec" - Nic nie ma. Zamknij go pan.
- Klucza nie ma.

Turysta w Hiszpani

albatroz2013-06-12, 0:28
Turysta przyjeżdża do Hiszpanii. Udaje się do restauracji i zamawia specjalność dnia. Kelner przyniósł mu dwie bardzo duże kulki na ogromnym talerzu. Turysta zjada ze smakiem.
Następnego dnia idzie do tej samej restauracji. Po raz kolejny zamawia specjalność dnia i znowu dostaje dwie bardzo duże i smaczne kulki na ogromnym talerzu.
Trzeciego dnia sytuacja się powtarza, podobnie czwartego jak i piątego dnia. Jednak szóstego dnia turysta dostał za specjalność dwie małe kulki na ogromnym talerzu. Zaciekawiony, pyta kelnera:
- Co jest?!
A kelner mówi:
- Tak to już jest, torreador nie zawsze wygrywa.

Polski turysta

orz12013-05-23, 19:48
Polski turysta największym dobrem narodowym...
...znalezione na jednym z portali

Dzwon spadł na turystę

Rock_Star2013-04-21, 9:53
Chiny. Turyści zwiedzali buddyjską świątynię Linzi, gdy jeden z nich stanął centralnie pod wielkim, dwutonowym dzwonem, a jego koledzy, postanowili pobawić się i zaczęli nim szarpać, aby zaczął bić. Dzwon spadł na turystę, który może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ spadł na niego, okrywając go. Akcja ratownicza trwała 2h.






A było tak blisko do harda...

Baca z łańcuchem

X................6 • 2013-03-08, 15:49
Idzie sobie baca przez łąkę i ciągnie za sobą ciężki, gruby łańcuch. Mija go turysta, który pyta:
- Baco, a po co wy ten łańcuch tak ciągnięcie?
- A co, mam go k🤬a pchać?