#szkoła

Pimp my ride

Konto usunięte • 2009-04-28, 22:52
Niezłe wożonko

Z zeszytow szkolnych

w300i2009-04-23, 16:53
# Kasia to moja siostra cioteczna, Jurek też.
# Dziewczynka podbiegła do Karuska i położyła mu pysk na kolanach.
# Mickiewicz spotykał wielu ludzi, od których zawsze coś wynosił.
# Pan Szekspir opisał Hamleta i Oferme.
# Mieszkała w kamienicy pani Kolichowskiej, która była stara, trzypiętrowa i obdrapana.
# Po wejściu do pokoju w oczy rzucał się Kościuszko z szablą w ręku.
# Stosunek chłopa do ziemi był przywiązany.
# Skawiński rozwinął paczkę i zobaczył leżącego pana Tadeusza.
# Wiatr wiał tak silny, że powywracał dzwony na lewą stronę.
# Beethoven był głuchy, ale przynajmniej widział co komponował.
# Matką Juliusza Słowackiego była Salmonella Słowacka.
# W tym wierszu nie mogłem znaleźć podmiotu lirycznego, który schował się za obrazkiem.
# Adler gromadził pieniądze, ponieważ chciał wyjechać z synem w podróż dookoła świata, albo gdzieś dalej.
# Aleksander Głowacki to panieńskie nazwisko Bolesława Prusa.
# Baryka zakopał precjoza wraz z żoną i synkiem.
# Danuśka weszła na ławę i zaczęła grać na lutownicy.
# Kiedy ojciec wracał z koniem do domu, to chłopcy pchali mu do pyska skórki od chleba.
# Nauka przychodziła mu z trudnością, więc ją skończył i umarł na suchoty.
# Santiago miał 80 lat i daleko do domu.
# Sonet zawiera nędzny opis wsi.
# Ślimakowi ciężko było bronować, ponieważ kamienie właziły mu w zęby.
# Wieś była samowystarczalna: kobiety dostarczały mleka, mięsa i skór.
# Zygier miał ospowata sylwetkę kulturysty a jego wyłupiaste oczy ładnie przylegały do twarzy.

Egzamin

Konto usunięte • 2009-04-21, 17:19
Studenci muszą ciężko pracować aby zaliczyć.

Matura 2006

~Tołdi2009-04-14, 17:41
Trochę nieaktualna, ale zajebiście trudna

Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.

Na następnej lekcji zgłasza się Małgosia i mówi:
- mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
- Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę - chwali pani katechetka. Na to wtrąca się Jasio:
- A moim zdaniem to jest jakiś owad!
- Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
- No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, że mu to lata koło c🤬ja...

Występ szkolnego chóru

Centurion2009-03-29, 17:17
Z bohaterką drugiego planu :>

O mądrym Jasiu

ambroz662009-03-26, 10:55
Nauczycielka pierwszej klasy, Pani Magda miała ciągłe kłopoty z
jednym z uczniów. Spytała więc:
- Jasiu, o co ci chodzi?
Jasiu odpowiedział:
- Jestem za mądry do pierwszej klasy. Moja siostra jest w trzeciej
klasie, a ja jestem mądrzejszy od niej! Myślę, że też powinienem być
w trzeciej klasie!
Pani Magda miała dosyć. Zabrała Jasia do gabinetu dyrektora. Kiedy
Jasiu czekał w sekretariacie, nauczycielka wyjaśniła dyrektorowi
całą sytuację. Nauczyciel powiedział pani Magdzie, że chciałby zrobić chłopcu test i jeśli nie odpowie na żadne pytanie będzie musiał wrócić do pierwszej klasy i nie sprawiać więcej żadnych kłopotów. Nauczycielka się zgodziła. Jasiowi wytłumaczono wszystkie warunki i zgodził się na przeprowadzenie testu.
Dyrektor:
- Ile jest 3 x 3?
Jasiu:
- 9.
Dyrektor:
- Ile jest 6 x 6?
Jasiu:
- 36.
I Jasiu odpowiadał na każde pytanie, które wymyślał dyrektor uważając, że trzecioklasista powinien znać odpowiedzi. Dyrektor
spojrzał na Panią Magdę i powiedział:
- Myślę, że Jasiu może iść do trzeciej klasy.
Pani Magda spytała czy i ona może zadać Jasiowi kilka pytań. Zarówno dyrektor jak i Jasiu zgodzili się. Pani Magda spytała:
- Co krowa ma cztery, czego ja mam tylko dwa?
Jasiu, po chwili:
- Nogi.
Pani Magda:
- Co ty masz w spodniach, a ja tego nie mam?
Jasiu:
- Kieszenie.
Pani Magda:
- Co zaczyna się na "K" kończy na "S", jest owłosione, zaokrąglone,
smakowite i zawiera białawy płyn?
Jasiu:
- Kokos.
Pani Magda:
- Co wchodzi twarde i różowe a wychodzi miękkie i klejące?
Oczy dyra otworzyły się naprawdę szeroko, ale zanim zdążył
powstrzymać odpowiedź Jasia, Jasiu powiedział:
- Guma do żucia.
Pani Magda:
- Co robi mężczyzna stojąc, kobieta siedząc, a pies na trzech nogach?
Dyrektor ponownie otworzył szeroko oczy, ale zanim zdążył się
odezwać...
Jasiu:
- Podaje dłoń.
Pani Magda:
- Teraz zadam kilka pytań z serii: "Kim jestem?", dobrze?
Jasiu:
- OK.
Pani Magda:
- Wkładasz we mnie swój drąg. Przywiązujesz mnie. Jest mi mokro
wcześniej niż tobie.
Jasiu:
- Namiot.
Pani Magda:
- Palec wchodzi we mnie. Bawisz się mną, kiedy się nudzisz. Drużba
zawsze ma mnie pierwszą.
Dyrektor patrzy niespokojnie i widać, że jest nieco spięty. Jasiu:
- Obrączka ślubna.
Pani Magda:
- Mam różne rozmiary. Gdy nie czuję się dobrze, kapię. Kiedy mnie
dmuchasz, czujesz się dobrze.
Jasiu:
- Nos.
Pani Magda:
- Mam twardy drążek. Mój szpic zagłębia się. Wchodzę z drżeniem.
Jasiu:
- Strzała.
Dyrektor odetchnął z ulgą:
- Wyślijcie Jasia od razu na studia! Ja sam na ostatnie dziesięć
pytań źle odpowiedziałem!
Praca klasowa z języka polskiego. Dzieci mają napisać dowolną historię, ale musi ona zawierać kilka elementów:
a) wątek sensacyjny,
b) wątek miłosny,
c) wątek monarchistyczny,
d) wątek religijny,
e) element tajemnicy.
Dzieci zaczynają pisać, Jasiu oddaje kartkę po minucie.
- Co, Jasiu? Nic nie napisałeś? - pyta polonistka.
- Już skończyłem - odpowiada Jaś.
Pani bierze kartkę do ręki i czyta: " Ktoś zerżnął królową! Mój Boże! Kto?"