#szef

Król menelów

kaime2014-04-17, 23:11
4 lata temu
mieszkam sobie niedaleko monopolowego
j🤬e menele całymi dniami siedzą pod sklepem
c🤬je ciągle proszą o drobniaki
odziedziczyłem 250k $ w spadku po zmarłej babci
czym prędzej pognałem do sklepu, kupić sobie piwo, żeby to uczcić
wszędzie te p🤬lone menele
zaczepiają
mówię, że nie dam nic kasy
zamiast tego kupuję 2 skrzynki taniego wina
daje każdemu żulowi po winiaczu
ich euforia sięga granic, c🤬je mnie ubóstwiają
od tego momentu, pomagają mi ze wszystkim, kiedy zobaczą mnie na ulicy
zostałem j🤬ym władcą menelów
ciągle proszą o kolejne winiacze
zawsze k🤬a męczą o alkohol
odmawiam jednemu, który wcześniej dostał jabola
k🤬s przyj🤬 mi jakimś metalowym prętem po głowie
ten agresywny pojeb nazywał się Mietek
ukradł mi portfel i buty
inny żul znalazł mnie i pomógł mi wstać
mówię mu i pięciu innym co odj🤬 Mietek
nikt od tego czasu Mietka nie widział
zdaje sobie sprawę, że stałem się donem menelowej mafii
przeprowadziłem się do innego miasta
nigdy więcej nie dam złamanego grosza bezdomnemu

oryginał: i.imgur.com/1a5VllY.jpg

Sarkazm

czaku202014-04-17, 21:34
Sarkazm zaprowadzi Cię donikąd synu - powiedział mi pewnego dnia mój szef
- jak to? A udział w międzynarodowych mistrzostwach sarkazmu w Szwecji w 2008 roku?
- Naprawdę?
- Nie.

Sarkazm - broń inteligentnego człowieka walczącego z otaczającą go głupotą

Podwyżka w pracy

C................L • 2014-02-09, 15:02
A ilu z Was spotkało się z taką sytuacją? Każdy powód jest dobry, aby pracownika.

Szefu godny miana sadola.

dementisek922013-12-14, 19:36
Wczoraj będąc ze znajomymi w barze kumpel przytoczył kilka ciekawych sytuacji, które miały miejsce gdy dorywczo pracował w zakładzie pogrzebowym, dotyczyły one jego szefa.

1. Dzień jak co dzień, szef siedzi przy telefonie i w pewnym momencie z takim poirytowaniem mówi:
-No k🤬a, niech oni tam szybciej umierają...

2. Początek zimy, pierwszy opad śniegu, szef ucieszony wpada do zakładu i z uśmiechem na twarzy mówi:
-No w końcu zaczyna się sezon, będzie robota jak zaczną Ci wszyscy bezdomni i żule zamarzać.

3. Dzwoni telefon, szef odbiera, chwila rozmowy i z pełną powagą do wszystkich:
-Chłopaki, jedziemy po skórę.
I drugi tekst z takiej samej sytuacji:
-Chłopaki, jedziemy po c🤬ja.

4. Babka zażyczyła sobie żeby trumna była niesiona od kościoła do cmentarza. Szef jako że był postawny zapowiedział, że pomoże. Od kościoła do cmentarza było jakieś 0,5km. Nowy właściciel trumny to jakiś śp. spaślak, który ważył 130kg i w połowie drogi szefu z pełną powagą:
-Ciężki sk🤬ysyn.
Jak to usłyszeli to mało co nie upuścili tej trumny bo nie mogli wytrzymać.

Nie było bo własne, jak suche to... W sumie mam to w dupie.

Pracownik

Polnischefuhrer2013-12-08, 21:56
- Dotknij piersi. O tu... Widzisz, jak sutki sterczą? To z zimna.
- Stefan, k🤬a, powaliło cię?! Do roboty się bierz!

Nastawienie do geja w PRL

BongMan2013-11-25, 22:21
Historia opowiedziana mi przez mamę.

Akcja dzieje się we Wrocławiu, w czasach PRL. Mama pracowała w biurze podróży, jej szef był gejem, a przynajmniej wszyscy go o to podejrzewali, ze względu na typowo gejowski wygląd i sposób bycia. Był to starszy gość, koło 60-tki. Któregoś dnia mama jechała tramwajem z koleżanką z pracy i nagle koleżanka woła:
- Ty, patrz, patrz, patrz, patrz!!! - i pokazuje na ulicę. A tam wspomniany szef idzie w towarzystwie pięciu mężczyzn o równie gejowskiej aparycji, z tym że od szefa młodszych o jakieś 40 lat. Po chwili koleżanka dodaje głosem pełnym zdziwienia i przejęcia, który było słychać w całym tramwaju:
- A to pedał p🤬lony!

Złota myśl szefa

t................a • 2013-11-21, 20:19
Złota myśl mojego szefa na imieninach wspólnika:
"Kobiety są w uprzywilejowanej sytuacji bo nawet jak nie mają prezentu, to mogą się rozebrać ... i mają co dać"

Matka roku w Master szefie

b................ę • 2013-10-21, 21:53
Matka mówi jak jest i się nie p🤬li

Oddawaj fartucha!