#starzec

ktoś mu sprawdzi puls?

G................y • 2012-10-04, 4:03
może mu ktoś by sprawdził puls nim zacznie się rozkładać

Golf

k................s • 2012-05-02, 20:04
Jezus i Mojżesz grają w golfa. Jezus uderza, piłeczka leci, leci... wpada do jeziorka i pływa po powierzchni. Jezus idzie po wodzie uderza i piłka trafi do dołka. Teraz kolejka Mojżesza. Uderza i piłka wpada do jeziorka i tonie. Mojżesz rozdziela wodę, uderza w piłeczkę, a ta trafia do dołka.
Przychodzi starzec i pyta się:
- Mogę z wami zagrać?
Mojżesz i Jezus po krótkiej naradzie zgadzają się.
Starzec uderza... piłeczka trafia do jeziorka, połyka ją ryba, rybę łapie ptak, leci z nią w powietrzu, rozpruwa, piłeczka wypada z ryby i wpada do dołka. W tym momencie Mojżesz mówi do Jezusa:
- No wiesz co! Z Twoim starym to się nie da k🤬a grać!

You shall not pass!

P................C • 2012-04-02, 10:07
j🤬y gandalf

O łysym staruszku

S................y • 2010-05-06, 23:21
Pewien staruszek postanowił iść na spacer.
Przygotował się do wyjścia: odświerzył się, ubrał w garnitur. Przed wyjściem spojrzał w lustro i stwierdził, że ma trzy włosy na głowie.
-A, może się uczeszę?-pomyślał.
Więc, czesze się na lewo i wypadł mu włos.
Wkurzył się, więc czesze na prawo i snowy stracił włos.
-A c🤬j! Pójdę nie uczesany.
Ponizsza bajka tylko potwierdza regule, ze wszelkie zyczenia nalezy formulowac precyzyjnie.

W pewnej popegieerowskiej wsi mieszkal stary Mateusz. Pewnego letniego dnia siedzial sobie przed domem i spogladal na swiat. Okolo poludnia zar lal juz sie z nieba niesamowity i Mateusz podjal decyzje. Wyjal ze skrzyni ostatnie pieniadze, które zostaly mu z emerytury, poszedl do obory i odnalazl stary jeszcze przedwojenny, solidny kanister i poczlapal z tym wszystkim do gospody w oddalonym o trzy kilometry miasteczku. Tam kazal sobie nalac pelny kanister zlotego, pysznego piwa, zaplacil ostatnimi pieniedzmi i mimo ciezaru i ogromnej spiekoty wesolo podreptal w strone domu, myslac juz o tym jak wpusci kanister do studni a potem bedzie popijal super schlodzone piweczko. Gdy byl juz niedaleko chalupy zobaczyl lezaca przy drodze zakorkowana butelke. Podniósl ja i wyciagnal korek. Wtedy z butelki wylecial Dzin i odezwal sie w te slowa:
- Za to, ze mnie uwolniles z niewoli spelnie twoje jedno zyczenie.
Zar juz wrecz kapal z nieba. Mateusz Kita zastanowil sie, usmiechnal sie do siebie i powiedzial :
- Chcialbym aby ten kanister byl zawsze pelny piwa tak jak teraz.
- OK , zrobione - powiedzial Dzin i zniknal.

Wlasnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi mozliwymi narzedziami próbuje otworzyc ten p🤬lony kanister.