Poranek. Mąż ma ochotę na szybki numerek, ale żona zrywa się z łóżka i tłumaczy, że śpieszy się na siłownię. Zdesperowany mąż rzuca:
- Zanim wyjdziesz weź ze sobą chociaż koktajl białkowy!
Będąc wczoraj na siłowni Piszę z dziewczyną smsy , że właśnie ćwiczę itp . Odpisała żebym poćwiczył też za nią i wiadomo gadka szmatka wróciłem już do domu o czym jej nie napisałem i siedząc sobie na kiblu i srając dostaje takiego smsa "Czuje jak sie meczysz za mnie chyba z 0.1 kg mniej... "