#rozmowa

Kobieta

Fakerę2012-12-15, 14:01
Wy też nigdy nie możecie zrozumieć co mówi kobita z dużymi piersiami?

Rozmowa moherów

cezar432012-12-01, 20:59
Jadę autobusem do pracy, zatrzymuje się na przystanku i w siadają do środka dwa mohery i trzech dresów, o dziwo bez krzyków, śmiechów tylko w spokoju stanęli przy oknie, a mohery usiadły za mną, dresy na następny przystanku wysiedli, a mohery zaczęły taki dialog:

M1 - Widzisz tych trzech wyrostków.
M2 - Mhm.
M1 - Jeden przystanek tyko podjechali...
M2 - Tylko tłoku narobili jak wsiadałyśmy.
M1 - ...ja bym nie czekała na autobus tylko bym się przeszła...
M2 - aaa ta dzisiejsza młodzież leniwa tylko wygód szuka...
M1 - ...na zdrowie by mi to wyszło.

Narzekają a same się przez pół autobusu przepychały żeby dojść do jedynych dwóch wolnych miejsc i przejechać 2 przystanki.

Rosjanka kazała dzieciom karmić zwłoki ojca

B................m • 2012-11-21, 10:16
Kobieta ze środkowej Rosji przez trzy lata trzymała w mieszkaniu ciało martwego męża.

Dzieciom kazała karmić nieżyjącego ojca i rozmawiać z nim - informuje agencja AFP.

Gdy jej mąż, misjonarz Zielonoświątkowców, zmarł w 2009 roku, Rosjanka po prostu zostawiła jego ciało w łóżku.

Swoim pięciorgu dzieciom nakazała karmić go zrobionym przez siebie rosołem i zabawiać ojca rozmową - mówią śledczy.

Dzieci bały się matki, więc spełniły jej życzenie i zapewniały ją, że ojciec zjadał posiłki i rozmawiał z nimi. Z fetorem rozkładającego się ciała rodzina walczyła za pomocą odświeżaczy powietrza.

Sprawa wyszła na jaw podczas przeprowadzki do innego miasta. Dwie córki kobiety zapakowały szczątki mężczyzny do worka i wyrzuciły go w krzaki. Jednak podczas pakowania głowa i prawa ręka ojca urwały się, więc dziewięciolatka i jej o 5 lat starsza siostra wyrzuciły je do kosza na śmieci.

Z ustaleń policji wynika, że matka, choć była niestabilna psychicznie, nie stanowiła dla nikogo zagrożenia. O dziwo trauma mieszkania z trupem ojca nie odbiła się negatywnie na psychice dzieci.


Źródło: newser.com/story/157875/woman-keeps-her-dead-husband-for-3-years.html

Finanse

BongMan2012-11-20, 0:11
Przyszedł facet do firmy na rozmowę kwalifikacyjną. Firma poszukiwała menadżera.
Pokazuje szefowi firmy swoje dyplomy - magister finansów i zarządzania, ukończone kursy, zdobyte uprawnienia itp. Szef na to:
- Pięknie, pięknie. Właśnie tak wykształconej osoby potrzebuję. Będzie pan musiał wziąć na swoje barki najważniejszą kwestię w naszej firmie - finanse.
- Cóż, panie prezesie, z moim wykształceniem to nie problem. Jeszcze tylko chciałbym się dowiedzieć ile będę zarabiał?
- Hmmm... W sumie posiada pan odpowiednie wykształcenie, jednak na początek, myślę, nie więcej niż 10 000 dolarów.
- Co? Ale skąd taka mała firma bierze środki, żeby płacić tak wysokie wynagrodzenia?
- Właśnie. To będzie pierwsze zadanie, z którym się pan zmierzy.

Niesmaczny

D................o • 2012-11-15, 10:33
Ostatnio rozmawiałem ze znajomą i w pewnej chwili powiedziała mi:
-Słuchaj, ostatnio takiego twardego syfa sobie wycisnęłam z nosa, że go w ogóle pogryźć nie mogłam.

Rozmowa kwalifikacyjna po Polsku

H................4 • 2012-11-13, 15:56
1. Dlaczego zdecydował się pan aplikować akurat do naszej firmy?

- Bo jesteście najlepszą firmą w galaktyce. Tej i sąsiednich. Żartowałem. Bo daliście, k🤬a, ogłoszenie, a ja szukam lepszej pracy?

2. Dlaczego rozstał się pan z poprzednim pracodawcą?

- Bo trafiłem na zakompleksionego małego fiutka, zwanego "menedżerem", a mój zespół miał największą w firmie rotację - w ciągu roku ze starego składu 14 osób zostały 2?

3. Co się panu podobało w korpo?

- To, że na dziadowskim polskim rynku pracy płacili relatywnie dobrze, dzięki czemu było mnie stać na pół bułki i plaster goudy dziennie.

4. Co się panu nie podobało w korpo?

- Głupie HRy i ich głupie pytania.

5. Dlaczego ma pan miesięczną przerwę w zatrudnieniu w 1963?


- Bo postanowiłem rzucić wszystko i wyjechać do Boliwii uprawiać bataty. A po miesiącu się rozmyśliłem. W sumie, co was to obchodzi? Czy nie bardziej istotne jest, jaką wartość dodaną mogę wnieść do waszej firmy w przyszłości?

6. Pana mocne strony?

- Umiem nieźle ściemniać na rozmowach kwalifikacyjnych.

7. Pana słabe strony?

- Niski próg tolerancji na głupotę.

8. Czy na projekcie ABC uważa pan, że się rozwinął?

- Nie, k🤬a. Uwsteczniłem się. Serio, kto wam pisze te pytania, Magda Gessler?

9. Pana oczekiwania finansowe?

- 120K miesięcznie. Netto. Hi hi hi. A poważnie - po co pytacie, skoro i tak na końcu weźmiecie jakąś dziewczynkę na utrzymaniu rodziców, bez doświadczenia, za tysiaka? W każdym cywilizowanym kraju to pracodawca podaje widełki płacowe już na etapie ogłoszenia - skoro aspirujecie do bycia "międzynarodowym ąę", może warto byłoby do tych standardów dążyć?

10. Czy dysponuje pan referencjami od pracodawcy U, V, X, Y i Z?

- Pewnie. Cieszę się, że tak dokładnie sprawdzacie, czy nie uroiłem sobie pozycji w CV. W końcu, jak powiedział Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili: "kontrola najwyższą formą zaufania". Mam też i chętnie przedstawię cenzurkę z przedszkola, dyplom z rytmiki, kartę pływacką i stempel z ziemniaka. A, i świadectwo maturalne - bo w sumie nie ma pewności, że skończyłem liceum, prawda?

11. Bardzo dziękuję za spotkanie. Teraz obrobimy pana w gronie HRów. Jeśli jakimś cudem uznamy, że do czegoś pan się nadaje, dostanie pan zaproszenie na kolejną rozmowę, z partnerem naszej firmy. Potem kolejną, z drugim partnerem. Potem z trzecim i czwartym partnerem. Potem z piątym. Potem z panią księgową. Potem z naszymi sekretarkami. Potem z panią Gienią sprzątaczką, która zapyta pana o zalety Domestosa - sugeruję się przygotować. Potem ze wszystkimi na literę "L". Na końcu jeszcze tylko portier z dołu i wtedy umówimy się już na podpisanie umowy. Mam nadzieję, że to nie problem?


- Absolutnie nie. Nie wiem co robić z wolnym czasem... Lubię też trwonić pieniądze na dojazdy, postoje, czyszczenie garnituru i napoje energetyczne. Uwielbiam też żyć w poczuciu niepewności i ciągłego oczekiwania - to takie ekscytujące!

tekst pochodzi z wykopu.

Chłopak

M................3 • 2012-11-10, 22:56
- Kochanie, chciałbym żebyś przestała się spotykać ze swoim chłopakiem.
- Czemu, tato? To przez to, że pracuje w sklepie? Przecież to normalna, uczciwa praca.
- Nie, nie o pracę chodzi.
- Chodzi o sposób w jaki się ubiera?
- Nie, to jest OK.
- Tatuaże?
- Nie, tatuaże nie są czymś niezwykłym. To jego wybór.
- Więc w czym problem? Co Ci się nie podoba w Ahmedzie?

Stephen Hawking

Mizantrop2012-11-07, 13:02
Skąd wiesz, że Stephen Hawking przestał cię słuchać?
Włączył mu się wygaszacz.

Rozmowa o pracę

Mizantrop2012-11-05, 11:09
- Dlaczego uważa się pan za odpowiedniego kandydata na to stanowisko?
- Mam dobrą pamięć, zwracam uwagę na szczegóły i mam dobrą pamięć.