#rozmowa

Trzech kumpli rozmawia i żalą się który ma mniejszego penisa.
Pierwszy mówi: - Ja to mam tak małego, że jak ostatnio chciałem się wyszczać to ledwo co go w dwa palce złapałem.
Drugi mówi: - Eee... To jeszcze nic. Ja to mam tak małego, że do szczania kupiłem sobie specjalny zestaw penset.
Trzeci mówi: - Chłopaki to, to jest jeszcze c🤬j. Podejdźcie do mnie i kucnijcie. Teraz Nadstawcie Ucho. Słyszycie mlaskanie ?
-Tak
-To pchła mi pałe siorbie.

Kawał w oryginale mógł być trochę inny.
Jak było to przepraszam.

Po seksie

Ingles2014-02-03, 13:37
Rozmowa dwojga przygodnych kochanków po seksie:
Ona: mam nadzieję, że nie masz AIDS?
On: oczywiście, że nie! Dlaczego w ogóle pytasz o takie rzeczy?!
Ona: a, bo jak ostatni raz to złapałam to byłam strasznie przygnębiona.

Rozmowa kanibali

s................s • 2014-01-31, 18:11
Rozmawia dwóch kanibali:

- Jadłeś coś dziś?
.
.
.

.
.
- Ani trochę.

Kandydat

c................x • 2014-01-27, 22:13
Rozmowa o prace

Rozmowa o pracę

A................U • 2014-01-24, 14:59
Facet stara się o pracę.
- Zna pan angielski?
- Tak.
- Jak będzie po angielsku "parking"?
- Parking.
- A "syn"?
- Son.
- Dobrze. A może pan ułożyć jakieś zdanie z tymi słowami?
- Oczywiście. Moja babcia ma parking-sona.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Czy znasz moją żonę?
- Znam.
- A ile byś mi za nią zapłacił?
- Ani grosza.
- Dobra. Umowa stoi.

---------------------------------------

Siedzi sobie Puchatek przy ognisku i zajada pieczyste. Widzi go Tygrysek i postanawia się przyłączyć. Po kilku browarkach i kawałkach pieczystego, Tygrysek z żalem mówi do Puchatka:
- Wiesz Puchatku, ale Prosiaczka to nie bardzo lubię.
- Jak ci nie smakuje, to nie jedz. - odparł Kubuś Puchatek.

Kobieta a prawo jazdy

manta__12014-01-11, 12:23
Sytuacja z wczorajszego dnia:

Rozmawiam ze swoją dziewczyną, która ewidentnie miała do mnie ''focha'', bo przez 4 dni nie pojawiłem się u niej w domu i rozmowa przebiega tak:
[o]-ona
[j]-ja

o: -tak, to dlaczego mówiłeś, że przyjedziesz, a pózniej dałeś znać, że jednak nie...i tak wtorek, środa, czwartek...?!

j: -już Ci to tłumaczyłem, a poza tym, mogłaś wsiąść w samochód i przyjechać do mnie, mówiłem Ci żebyś tak zrobiła

o: -ale to chłopak powinien przyjeżdżać!

j: -nie moja droga, kobiety tez mogą przyjechać do swojego faceta.

o: -tak?! a jak w dawnych czasach kobiety nie miały prawa jazdy, to co?!

j: -TO NA DROGACH BYŁO O WIELE BEZPIECZNIEJ!

Jej mina bezcenna i większy 'foch', ale było warto

Karawan

tuytuy952014-01-10, 17:10
Przypomniała mi się moja ostatnia rozmowa z kolegą. Mianowicie kilka dni temu zatrzymaliśmy się na rynku pobliskiego miasteczka na papieroska. Wyszliśmy przed mój samochód i zaczęliśmy rozmowe, nt pojazdu zaparkowanego pod jedną z kamienic. Pewien Pan ma bardzo specyficzny styl i jednym z jego codziennych samochodów jest stary amerykański karawan. Ot czarny karawan wzbudził ogromne zainteresowanie mojego kolegi (zapalony wędkarz, tak jak ja ) Stwierdził on, iż zajebista sprawa jechać taką furą nad jeziorko, zaparkować w krzaczkach, wędeczki rozłożyć, wypić piwko, a że auto pojemne, można by wstawić do tyłu materac i zabrać ze sobą partnerkę by urozmaiciła noc. Ja mówię że w sumie na to samo by wyszło jechać jakimś transitem czy czymś podobnym... i w tym momencie wyobraziłem sobie, że spaceruje wieczorem nad jeziorkiem, schodze w krzaki by powiedzmy załatwić potrzebę fizjologiczną i zauważam zaparkowany karawan z rytmicznie uginającymi się resorami Chyba odrobine zdziwił by mnie taki widok, nie mniej jednak życzę koledze zakupu takiej fury i wielu upojnych nocy nad jeziorem w takim pojeździe