👾 Zmiana domeny serwisu - ostatnia aktualizacja: 2025-07-22, 21:51
📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 11:27

#rosja

stare jak świat

karraska2009-10-25, 13:44
ekranizacja dowcipu starego jak świat

Dzieci rozpruły mężczyznę

konto usunięte2009-10-21, 13:53
Makabryczna zbrodnia w Rosji. Tym bardziej bulwersująca, że jej sprawcami są dzieci. Chłopcy w wieku 12 i 13 rozpruli klatkę piersiową mężczyzny i wyjęli z niej bijące jeszcze serce. Jak później tłumaczyli - byli "po prostu" ciekawi jak wyglądają organy wewnętrzne człowieka. Młodzieńcy za swój bestialski czyn nie poniosą prawdopodobnie żadnych konsekwencji.

Do morderstwa doszło w Aleksandrowsku Sachalińskim we wschodniej Rosji. Siergiej K. i Aleksiej G. odwiedzili 59-letniego emeryta, który słynął ze swojego zamiłowania do wysokoprocentowych trunków i dołączyli do popijawy. Kiedy wszyscy byli już porządnie zaprawieni, chłopcy przystąpili do działań mrożących krew w żyłach.

Najpierw zaatakowali mężczyznę, dotkliwie go pobili, a potem poddali go torturom i za pomocą siekiery rozpruli mu klatkę piersiową. Serwis pravda.ru powołując się na agencję prasową "Regnum" poinformował, że po jej otwarciu, kiedy mężczyzna jeszcze oddychał, jeden z oprawców wyjął bijące wciąż serce.

Dwaj młodzi zwyrodnialcy nie poprzestali jednak na "analizie" budowy mięśnia sercowego. Przed opuszczeniem mieszkania, w którym doszło do masakry, odcięli emerytowi ucho i dźgnęli go w oko. Następnie oddalili się z miejsca zbrodni.
Milicjantom udało się dość szybko ująć młodocianych degeneratów. Chłopcy zostali schwytani wkrótce po tym, jak odkryto zwłoki mężczyzny. Obaj zostali przesłuchani i... wypuszczeni na wolność. Siergiej K. i Aleksiej G. mogli wrócić do swoich rodziców, ponieważ żaden z nich nie skończył jeszcze 14 roku życia.

W tym wypadku wstrząsająca jest nie tylko zbrodnia, ale też jej motywy. Młodzieńcy stwierdzili bowiem, że rozpruli i zamordowali człowieka, bo chcieli zobaczyć jak wyglądają jego organy wewnętrzne.

Wiadomo, że dzieci, które dopuściły się tego mordu pochodzą z patologicznych rodzin. "Obaj chłopcy znani są jako nieletni przestępcy i pochodzą z tzw. trudnych rodzin." - powiedział jeden ze śledczych.

zródło

Takie tam głupki z rosji

Oskarek2009-10-12, 19:35


Znalazłem ten filmik z podpisem : HORROR !

Mr Freeman

konto usunięte2009-10-11, 10:24
Ponura rosyjska animacja.

Miss łopaty

konto usunięte2009-10-08, 19:28


Porucznik Rżewski

konto usunięte2009-10-07, 18:05
Na początek rys historyczny (cytowane za Wikipedią):

Porucznik Rżewski (ros. поручик Ржевский) - postać fikcyjna, huzar, bohater wielu dowcipów i zazwyczaj frywolnych anegdot radzieckiego bądź rosyjskiego pochodzenia. Bierze swój rodowód od bohatera komedii Eldara Riazanowa «Ballada husarska» (1962), opierającej się częściowo na utworze Aleksandra Gładkowa «Dawno, dawno temu...» (1940).

Zawadiaka, kochanek Nataszy Rostowej. Dowc🤬y z jego udziałem osadzone są w realiach carskiej Rosji i często wplatane w wydarzenia związane z treścią powieści "Wojna i pokój". Pijak i utracjusz, korzystający z życia do ostatniego tchu, wywodzący się z rodziny arystokratycznej, o której wspomina wielokrotnie podczas ubolewania nad brakiem pamiątek rodowych do przepicia. Kochanek niewybredny, obdarzony nadzwyczaj potężnym przyrodzeniem. Postać tragiczna - zakochany w Nataszy nie ożenił się z nią, bowiem wyszła za mąż za Pierre'a Bezuchowa, Rżewskiemu przypadła rola przyjaciela domu.


***

W jego biografii czytamy: "Urodziłem się w 179..roku w husarskim rodzie. Ojciec mój był tak jak ja porucznikiem, a matka kornecistką, toteż nic dziwnego, że pierwsze słowo jakie padło z ust moich było "dupa" rodzice gdy to usłyszeli byli ze mnie tacy dumni, że zaczynam życie inaczej niż każde dziecko. Kazali mi się nawet chwalić przed wszystkimi swoimi znajomymi. I tak to dupa stała się dla mnie chlebem powszednim. W okresie dojrzewania duży wpływ wywarły na mnie oprócz dup wyroby spirytusowe. Z łatwością nauczyłem się już znacznie trudniejszych wyrazów takich jak: pić, popijać, zaprawiać się, upijać się w trzy dupy, zalać się w trupa, nawalić się jak szpak, padać na pysk, by potem znowu wstawać i na nowo rozpijać. Także mogę stwierdzić, że miałem niebywały talent do nauki trudnych wyrazów. Kolejnym etapem w moim życiu stały się poszukiwania odpowiedniego słownictwa i sposobu na podryw kobiet. Jak nie trudno się domyśleć znalazłem takowy i to nie jeden! No ale żeby nie wyjść przed wami na kompletnego chama zdradzę wam chociaż jeden. Otóż należy podejść do damy, powiedzieć jej coś ostrego, potem coś miłego, potem coś bardzo nieprzyzwoitego i na koniec tak mimochodem przedstawić się. Podaje praktyczny przykład: "SZYDŁO, MYDŁO, CH..J, a propos pani pozwoli, że się przedstawię Porucznik Rżewski jestem!".

A teraz kilka historyjek z jego udziałem:

Rżewski i Wasiljew jechali konno na obchód garnizonu. Wasiljew był
skacowany, więc wyciągnął z torby butelkę staropolskiej wódki:
- Poruczniku Rżewski! Jebniemy "siwuchę"?!
Rżewski nie odwracając głowy:
- Nieee... Ja już gniadą dzisiaj j🤬…

***

Pewnego wieczoru porucznik Rżewski spotkał się w restauracji z pułkownikiem.
- Poruczniku - rzekł pułkownik - widzę, że pan często chodzi do restauracji. Prawie codziennie. Mnie zawsze brakuje pieniędzy...
- A co pan robi z pensją, panie pułkowniku?
- Wszystko oddaję żonie. A ona na hulanki nie chce dawać...
- Nie umie pan postępować z kobietami, panie pułkowniku. Kiedy nie chce dać pieniędzy, niech pan podejdzie do niej od tyłu, pocałuje w szyję i delikatnie weźmie w ramiona. Na pewno da!
Pułkownik wraca do domu i robi tak, jak mu poradził porucznik. Podszedł od tyłu do żony, objął ją, pocałował w szyję. Żona przeciągnęła się z rozkoszą i mówi:
- Cóż to, poruczniku, znowu skończyły się pieniążki?

***

- Poruczniku, tak nie wolno! Kobietę należy najpierw zdobyć...
- Uuuuurraaaa - krzyknął Rżewski, złapał członka w dłoń i rzucił się na nagą Nataszę.

***

- Niech pan wejdzie w moje położenie – poprosiła Natasza Rostowa porucznika Rżewskiego.
- Rżewski wszedł, wszedł jeszcze raz i zostawił ją w tym położeniu.

***

- Nataszo, chodź, pójdziemy w nocy wykąpać się nago w morzu...
- Ale poruczniku, ja nie umiem pływać!
- Przecież nie będziemy...

***

Rżewski stoi na balu. I pali papierosa, bacznie patrząc na kobiety. Wtem podchodzi do niego urocza niewiasta.
- Tańczy pan poruczniku?
- Kobieto, ja nienawidzę tańczyć. Stoję to sobie i patrzę na tych wyginających się kretynów...
- A czytał pan może "Wojnę i pokój"?
- Ja?! "Wojnę i pokój"?! Ja nienawidzę czytać! Kiedyś wziąłem w ręce to opasłe g*wno, to myślałem, że sam się zesram, jak przewróciłem pierwszą kartkę, a później...
- A czy podoba się panu Paryż?
- Paryż-sraryż... K*rwa, przecież to popierdzielone miasto! Jak ja nienawidzę Paryża... Bulwary-srary, uliczki-sryczki... Żmierinka to dopiero miasto. I na fortepian n*srać można i k*rewki poobmacywać...
- Poruczniku, a czy...?
- Nie!
- Poruczniku, a...
- Nie!!!
Dziewczyna odwraca się na pięcie i odchodzi.
- Ot, suka, poszła sobie... - mruczy Rżewski. - I znów nie udało się zawrzeć znajomości.

***

Rżewski odwiedził wieś, gdzie spędził najpiękniejsze lata swojej młodości. Przemierzając dziarskim krokiem jedyną bitą drogę, z satysfakcją stwierdził, że niecałkiem go zapomniano. Owce, które spokojnie wypasały się na łące, ze strachem w oczach przysiadły na zadach....

***

Przychodzi kornet Obołoński do Rżewskiego i tak opowiada:

- Idę raz na pocztę, list wysłać. A tam dziewczyna w okienku mówi: "U was list bez daty". A ja jej na to: "Sama p🤬da ty".

- Hehehehe... - dla towarzystwa roześmiał się porucznik.

Ale sytuację komiczną zapamiętał i nie omieszkał wykorzystać jej w towarzystwie. Okazja nadarzyła się po tygodniu.

Bal. Wszyscy lekko podchmieleni. Rżewski nieco bardziej. Gromko zaczyna opowiadać:

- Wyobraźcie sobie państwo, idę na pocztę list wysłać. A tam dziewczyna w okienku mówi: "U was list bez adresu". A ja jej na to: "A poszła ty na c🤬j"...

***

Natasza kończy 19 lat. Wchodzi do kantyny, gdzie siedzą oficerowie. Z tortem, na którym jest tylko 18 świeczek.
- Mości oficerowie - chichocze Rostowa. - Nie zmieściła się jedna świeczka. Co z nią zrobić?
- Panowie - słychać teatralny szept Rżewskiego - Ani słowa o piździe.

***

Natasza tańczy na balu z oficerami.
- Jajcew, ma pan kurz na mundurze - mówi złośliwa Rostowa.
Kapitan wybiega i strzela sobie w durny łeb.
- Bezuchow, ma pan zakurzone spodnie.
Major wybiega i strzela sobie w łeb.
- Rżewski ma pan kurz na butach.
- To nie kurz, to gówno. Jak przyschnie to samo odpadnie.

***

A propos śpiewu ptaków - wtrąca porucznik Rżewski. - Posadziłem ją na fortepian... i jak nie wsadzę ptaka... a ona jak nie zaśpiewa...

***

W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgw🤬cili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgw🤬cili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogonszczikow" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.....

Fala w Rosyjskim wojsku

konto usunięte2009-09-30, 19:20
jak w tytule

Typowe rosyjskie wesele

Centurion 2009-09-29, 15:30
A panna młoda wk🤬iona bo poszła by w tłum a tu jej suknia przeszkadza

Chruszczow, Breżniew i inni

konto usunięte2009-09-17, 2:21
Chruszczow zajeżdża do kołchozu i po ojcowsku rozmawia z kołchoźnikami.
- No to jak żyjecie? - zażartował Chruszczow.
- Dobrze żyjemy! - zażartowali kołchoźnicy.

Chruszczow wysłał nowy gatunek kiełbasy do analizy za granicę. Wkrótce nadeszła odpowiedź: Szanowny panie Chruszczow, z przyjemnością zawiadamiamy, że w pańskim kale glist nie wykryliśmy...

Chruszczowowi przedstawiono do akceptacji listę kandydatów na głównego rabina Moskwy.
- Czyście zwariowali?! - ryknął Chruszczow. - Przecież to sami Ż__zi!

- Co by było, gdyby Breżniewa pożarł smok?
- Przez dwa tygodnie srałby orderami!

Na moskiewskiej olimpiadzie Breżniew odczytuje słowa powitania sportowców całego świata.
- O! O! O!
- Towarzyszu - szepcze do niego sekretarz - to nie "O", to kółka olimpijskie... Tekst niżej!

Breżniew przemawia.
- Towarzysze syjoniści!
Na sali zapanowała konsternacja. A i Breżniew poczuł, że powiedział coś niewłaściwego. Uważnie spojrzał na kartkę i jeszcze raz zaczął.
- Towarzysze! Syjoniści znowu przygotowują...

- Ilu jest u nas Ż__ów? - pyta Breżniew Kosygina.
- Trzy, cztery miliony.
- A jeżeli zezwolimy im wyjechać, ilu zechce?
- Dziesięć, dwanaście milionów...

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 5,00 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 3 miesiące. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem