W Rosji chińskie auto po przywaleniu w latarnie rozpadło się na dwa kawałki, Chińczyk musiał płakać jak je sprzedawał, a później gonił za nim do granicy.
Akcja ta działa się w niewielkiej miejsscowości Zima połozonej w okręgu Irkuckim. W zdarzenie uwikłany był etanol a potrącone dziewcze wyszło z tego ze wstrząsem mózgu i złamaną szczęką
Co ciekawe w Rosji normalną rzeczą jest stawianie płotków aby odseparować ulicę i pieszych właśnie dlatego że tam często auta wjeżdżały w ludzi na chodnikach