#rodzice

Z życia wzięte

J................o • 2012-10-21, 15:58
Mam 15 lat i dopiero dziś rodzice wyznali mi, że jestem adoptowany.

Jednak dobrze czułem, że nie ma nic niewłaściwego w posuwaniu młodszej siostry.

Jak dzieci widzą...

dyziom2012-09-14, 18:40
...swoich pijanych rodziców.


zmusza do refleksji

rodzic roku

l................1 • 2012-08-25, 13:19


co mu tam, pewnie ma jeszcze z piętnaście takich

Mały motocyklowy Fail

C................e • 2012-07-30, 18:35
Mały zap🤬lacz Gratulacje dla opiekunów za pomysłowość

Rozpakowywanie prezentów

s................2 • 2012-07-12, 23:53
Dzieciak chciał dobrze, ale mu nie wyszło
Angielski wymagany.
Jest angielski, ale nawet gimbaza zrozumie mniej więcej
"This music is shocking!"

Ciąża

kuzax2012-06-30, 18:07
Stanąłem wczoraj przed rodzicami mojej dziewczyny.
- Usiądźcie. Wiem, że to może być ciężkie. Straciliśmy dziecko.
- Co?! Nie wiedzieliśmy nawet, że nasza córka jest w ciąży. Kiedy miał być poród?
- Za 9 miesięcy.
- Co?! Jak to możliwe?
- Dzisiaj skończyłem na jej piersiach.

Nasi starzy też kiedyś byli młodzi

J................o • 2012-06-12, 22:24
Żaden dowcip, tylko anegdota.

Przypomniała mi się historią, jaką koleżanka mojej Mamy opowiadała mi kiedyś, która to działa się za ich młodości.

Otóż kiedyś ludzie mięli nawyk nosić pieniądze nie w portfelu, a w woreczkach na szyi. Jak żydy - w woreczkach, chustkach na sznurku, rzemyku, łańcuszku itd. tzw. wacki, mieszki, kabzy. Nie wierzycie - spytajcie rodziców/dziadków. Cóż, komuna, lata 60'-70' wiadomo że w kraju c🤬jnia i trzeba kasę trzymać głęboko schowaną.

Pochodzę z Tłuszcza, gdzie jest całkiem spora stacja kolejowa, podczas wojny i tuz po niej ta miejscowość robiła (w sumie dalej robi) za główną trasę na Białystok i dalej do ruskich. Coś, jak słynne Koluszki, tylko na wschód. W każdym razie moja Mama wraz z koleżanką w wieku lat na oko 15, miały swoją ulubioną zabawę robienia ludzi mocno w c🤬ja.

Otóż brały niepotrzebną starą chustkę czy szmatę, robiły taki woreczek i podrzucały gdzieś na peron przed przyjazdem pociągu w czasie, gdy kupa ludzi wracała z pracy. ZAWSZE znalazła się osoba, która łyknęła taki mieszek. Zwyczajnie łapała ją z błyskiem w oku i chowała w kieszeń, by gdzieś na uboczu sprawdzić łup.

Esencją tego było śledzenie osoby i obserwowanie zdziwienia na widok zawartości woreczka - świeżo zrobionego gówna przez w/w delikwentki.

Wyraz obrzydzenia i zawodu na twarzy "znalazcy" był warty każdego potencjalnego przypału.

Od rodziców może ciężko wyciągnąć takie "smaczki" (w końcu oni mają nas "prostować", a nie zachęcać), ale warto z nimi i ich przyjaciółmi czasem wypić i pogadać. Robili niezłe jaja.

Jaki z tego morał? Nasi rodzice, dziadkowie też byli młodzi, robili przypały i trollowali tak, że obecne pokolenia mogą possać.

PS. Żaden yafud czy inny serwis bądź zżyna. Ot, historia użytkownika sadola.

Bardzo młody reżyser

N................k • 2012-06-03, 11:33
I powiedzenie "nie ucz ojca dzieci robić" bierze w łeb...

Odpowiedzialna mama

M................7 • 2012-05-27, 11:16
[nie]przyzwoita matka


jak za mocne to na harda