Kocham to brudne miasto i jego patologicznych mieszkańców
Na osiedlu Górna poszedłem oddać mocz i oprócz ulgi fizjologicznej poczułem się wspaniale na serduszku kiedy ujżałem martwego gołębia i taki oto napis na murze.
Na lotnisku w Waszyngtonie po dokładnej kontroli, w walizce pewnego Chińczyka znaleziono paczkę z suszonymi ptaszkami, jak się chinol tłumaczył, to przysmak dla zwierząt, którego nie można kupić nigdzie w USA