📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 20:58

#polska

Tak było...

Brutal902012-12-13, 17:56
Smutne, ale prawdziwe... Rozmowy osób, które przeżyły wojnę









Ciężki okres w życiu każdego człowieka, którego spotyka wojna...

Takie tam, na święta

konto usunięte2012-12-12, 22:55
jak w tytule, co tu dużo mówić ;D

Rota vs. Germanizacja :P

konto usunięte2012-12-08, 20:25
Za portalem NaTemat.pl:

Uczniowie w dzień języka niemieckiego puścili "Rotę". Dyrektorka zawiesza radio, a prawica oskarża ją o germanizację

Nauczyciele i uczniowie przez kilka tygodni przygotowywali się do obchodów dnia języka niemieckiego. Miały być flagi, piosenki, loterie i ciekawostki związane z naszym zachodnim sąsiadem. Niektórzy nastolatkowie postanowili nieco pokrzyżować te plany. Z głośników szkolnego radia zamiast niemieckich piosenek poleciała "Rota". Efekt? Dyrektorka zawiesza radio, prawicowy portal doszukuje się w tym tłamszenia patriotycznych zrywów i prób germanizacji, a dyrekcja i uczniowie przerażeni wywołanym skandalem tłumaczą, że to po prostu niesmaczny żart.

Nowa dyrektorka Zespołu Szkół nr 3 im. Jana III Sobieskiego w Szczytnie nie przypuszczała, że już na początku pracy w szkole zostanie posądzona o germanizację, represje i tłamszenie patriotycznych zrywów wśród uczniów.

A jednak.

Środa, piąty grudnia. Z głośników szkolnego radia poleciała "Rota", która zaczyna się od słów: "Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród. Nie damy pogrześć mowy, Polski my naród, polski lud…". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że tego samego dnia w szkole odbywał się – przygotowywany od tygodni – dzień kultury krajów niemieckojęzycznych. Z tej okazji w zespole szkół pojawiła się seria akcji powiązanych z naszymi zachodnimi sąsiadami: flagi, plakaty, kiermasze, loterie, konkursy. Jedną z atrakcji miało być puszczanie niemieckich piosenek w radiu, które nadaje w każdej przerwie pomiędzy lekcjami.



– Dzień zorganizowali nauczyciele języka niemieckiego, ale w przygotowania była zaangażowana cała szkoła. Miało się to odbyć na takiej samej zasadzie jak obchodzimy np. dzień kultury krajów anglojęzycznych – mówi w rozmowie z naTemat dyrektor szkoły, dr Mariola Jaworska. Jeżeli chodzi o piosenki, które miały polecieć w radiowęźle to – jak mówi – wcześniej wybierali je sami uczniowie. Na tym etapie nikt nie zgłaszał pretensji.

Miało być śmiesznie
Wszystko wyglądało na dopięte do momentu, gdy do gry wszedł szkolny radiowęzeł. Z głośników zamiast niemieckich piosenek na cały budynek poleciała… "Rota". I bynajmniej nie był to przypadek. Jeden z uczniów mówi nam anonimowo, że wszyscy w szkole wiedzieli o dniu języka niemieckiego. – Dzień wcześniej ktoś na Facebooku napisał, że będzie śmiesznie, jak w radiu puszczą "Rotę". Ktoś to podłapał i efekt końcowy już znamy – słyszymy.

Źródło

Kasia

konto usunięte2012-12-08, 12:50
Pewna kobieta zabiła własne dziecko.
Upozorowała jego porwanie.
Okłamała policję, opinię publiczną.
Ośmieszyła cały system sprawiedliwości.
Ukrywała się pod Białymstokiem wraz z kolesiem notowanym za pedofilię.
Nagle do ich domu wbiegł oddział specjalny:
- Czy ty jesteś Beata Z., zalegająca organom skarbowym niemal 300 zł?! – krzyknęli.
- Nie, ja jestem Katarzyna. Beata mieszka dom obok.
- Panowie, wychodzimy. Zły adres.

Fiacik

teściowa2012-12-06, 22:23
polska mysl techniczna

Polski karabin Beryl jak to jest zrobione

konto usunięte2012-12-06, 0:00
Polski karabin yyy czyli coś czym strzelają nasi -
przerobiony kałach



w czasach PRL mieliśmy Tantal - ale się nie przyjął

POLSKA IS THE BEST ..cz2.

TamGdzies2012-12-05, 19:33
..chcieliście drugą część więc mata

Polski wywiad - II WŚ

Pater patriae2012-12-05, 17:51
Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje.



Według najnowszych ustaleń Polsko-Brytyjskiej Komisji Historycznej do spraw Dokumentowania Działalności Polskiego Wywiadu w czasie II Wojny Światowej, informacje przekazane przez polski wywiad stanowiły aż 45% wszystkich materiałów alianckich. Z dokumentów komisji, wynika też, że w polskim wywiadzie działało co najmniej 20 000 agentów.
W samym tylko 1944 roku, polski wywiad dostarczył Brytyjczykom prawie 38 tysięcy raportów, Amerykanom ponad 12 tysięcy, a Francuzom prawie tysiąc. Z tego, według ocen Brytyjczyków, 85% to informacje bardzo wysokiej lub wysokiej jakości, kolejne 12% było informacjami wartościowymi, 2% mało wartościowymi, a jedynie 1% informacji uznano za bezwartościowe. Okazuje się więc, że polski wywiad stanowił jeden z najlepszych i najskuteczniejszych w wojnie, a być może nawet najlepszy.

Nasi agenci działali wszędzie tam, gdzie był wróg. Działali od północnych krańców Norwegii, po włoską Libię w Afryce Północnej. Od Normandii i okupowanej Francji, po terytorium III Rzeszy, Włoch i Polski, na wszystkich terenach okupowanych przez państwa Osi.

Jako jedyny spośród aliantów zachodnich, wywiad polski miał też swoich agentów na okupowanym przez Oś terytorium ZSRR.

Polski wywiad, współpracował też, z największą i najskuteczniejszą tego typu organizacją na świecie, podczas Drugiej Wojny Światowej – Polskim Państwem Podziemnym, i jego wojskiem – Armią Krajową, liczącym pod koniec wojny ok. 300 000 żołnierzy. Współpracował także z ruchem oporu i organizacjami sabotażu, na wszystkich terenach ogarniętych wojną, w Europie i Afryce.

Do największych osiągnięć polskiego wywiadu należy m.in. wykrycie i poinformowanie Aliantów o niemieckich ośrodkach badawczych w Penemunde, gdzie pracowano nad wieloma rodzajami tzw. „Wunderwaffe”, m.in. projektowano i budowano tam rakiety V1 i V2. Polacy wysłali tam własnych agentów KG AK (Komendy Głównej Armii Krajowej) w 1942 roku. Jednym z polskich agentów wywiadu pozyskujących informacje w Penemunde był agent o pseudonimie „Piorun”, po wojnie „Piorun” został skazany na karę śmierci przez komunistyczny rząd. Nasi ludzie przeniknęli do ośrodka, i w końcu uzyskali dostęp do najbardziej tajnych informacji, a nawet do samych rakiet. W 1943 roku, wysłano do Londynu szczegółowy raport, opisujący działania niemieckie na Penemunde, zawierający też szkice samej bazy. Dzięki tym informacjom, Brytyjczycy przeprowadzili zmasowany nalot na bazę, w dniach 17 i 18 sierpnia 1943 roku. Znacznie spowolniło to niemieckie postępy w pracach nad „Wunderwaffe”. Mniej więcej w tym samym czasie, Niemcy testowali prototypy rakiet V1 na poligonach wojskowych. Na jednym z nich, wystrzelono rakietę, która spadła kilka kilometrów dalej, i okazała się niewypałem. Rakietę przechwycili polscy partyzanci. Skontaktowano się z brytyjskim wywiadem, w sprawie przechwycenia tej rakiety. Ustalono, że do Polski przyleci brytyjski samolot, w celu oględzin zdobyczy. Uzgodniono miejsce lądowania. Pod osłoną nocy na terenach kontrolowanych przez partyzantkę, wylądował w terenie przygodnym brytyjski samolot. Niewypał rozebrano na części i przetransportowano do Wielkiej Brytanii, gdzie sporządzono szczegółowe szkice, i przeprowadzono badania nad budową rakiety. Umożliwiło to Brytyjczykom zapoznanie się z tą bronią, jej właściwościami i konstrukcją, i tym samym opracowanie skutecznej strategii obrony jeszcze na długo zanim Niemcy faktycznie użyli rakiet V1.

Kolejnym wielkim osiągnięciem polskiego wywiadu było przekazanie Aliantom, jeszcze przed wybuchem wojny, dwóch kopii maszyn szyfrujących „Enigma”, jednej do Francji, drugiej do Wielkiej Brytanii. Niestety, Brytyjczycy i Francuzi już po krótkich i nieudanych próbach złamania kodu Enigmy, zaprzestali dalszego dekryptażu. Jednocześnie w kraju polscy kryptolodzy – Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski, cały czas prowadzili badania nad złamaniem szyfru Enigmy. Już raz wcześniej udało im się złamać szyfr Enigmy, w 1934 roku. Jednak Niemcy zorientowali się, że Polacy potrafią rozszyfrowywać ich meldunki, i na krótko przed wybuchem wojny, w 1939 roku podjęli zdecydowane środki zaradcze. Zmienili radykalnie szyfr, a nawet wprowadzili zmiany w samym mechanizmie szyfrującym maszyny.

Tych trzech kryptologów, było ludźmi najlepszymi w swoim fachu. Doświadczenie i wiedzę zdobyli kończąc z wyróżnieniem kurs kryptologii dla studentów matematyki, na uniwersytecie w Poznaniu.

Po porażce w kampanii wrześniowej, polscy kryptolodzy uciekli do Rumunii, a następnie stamtąd przedostali się do Francji. We Francji nadal prowadzili intensywne prace nad złamaniem kodu Enigmy.
Złamanie szyfru Enigmy miało ogromny wpływ na przebieg całej wojny. Dzięki temu osiągnięciu polskich kryptologów, Alianci byli w stanie przechwytywać bardzo wiele niemieckich meldunków. Znali niemieckie plany i rozmieszczenie wojsk, a to dawało im znaczną przewagę nad nieprzyjacielem, jeszcze zanim na dobre rozpoczęła się walka.

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem