📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:30

#polska

Testoviron ma ból dupy i płacze

konto usunięte2013-08-04, 0:04



Może i butthurt udawany, ale ryczy pięknie.

Polscy tatarzy

Leet2013-08-03, 20:23
Krótka historia polskich tatarów, którym rzadko kiedy było po drodze z resztą muzułmanów.



źrodło - FiM 31/2013 (jeśli komuś nie pasuje źródło to ma peszek)

Psy

BongMan2013-08-03, 12:00
Prezydent Korei spotkał się z Komorowskim. Zaczęło się od gadki-szmatki. Koreaniec pyta:
- Jak przygotowujecie w Polsce psy?
- W Legionowie i Szczytnie.

Jak nie łowić ryb

konto usunięte2013-08-03, 11:51
Instrukcja wyciągania haczyka dla sadolów

Grand Theft Auto Vat Rośnie

konto usunięte2013-08-01, 22:22
Gta po polsku.

Polska oczami obcokrajowców

Drakkein2013-08-01, 16:05
Aż się dziwię, że to jeszcze nie trafiło na Sadola. Myślicie, że Polak dla obcokrajowca to tylko tania siła robocza i złodziej? Zobaczcie jak oceniają nasz kraj użytkownicy Reddita.

CriticalStories:
Mamy na Węgrzech powiedzenie „Lengyel, magyar két jóbarát”, a Polacy mówią „Polak, Węgier, dwa bratanki”, co odnosi się do historycznej przyjaźni pomiędzy naszymi krajami. Poza tym był polski generał, Józef Zachariasz Bem, który walczył w powstaniu węgierskim (1848-49) przeciwko Habsburgom

DigenisAkritas z Cypru:
- Niezłomny naród. Niewiele państw przeszło tyle co Polska, a jednak Polacy zawsze odbijają się od dna.
- Niefortunne położenie między Niemcami a Rosją.
- Polscy imigranci ciężko pracują i są niemal wszędzie lubiani, bo chętnie integrują się z miejscową ludnością.
- Kraków! Piękne miasto, posiada ten klimat "starej Europy", piękny zamek i przyjaznych, choć czasem powściągliwych mieszkańców. Do tego oczywiście jeden z najstarszych uniwersytetów Europy i Smok Wawelski.
- Bursztyn. Dużo bursztynu.
- Często dodają koperek do swoich dań.
- Jeśli spróbujesz mówić po polsku, połamiesz sobie język.

touch-a-noodle
Pierwsze trzy rzeczy, które przychodzą mi do głowy: Wiedźmin, lasy, katolicyzm. Do tego Kieślowski i genialne stare plakaty filmowe.

matude z Estonii:
Polska to jedyny kraj, który brany jest na poważnie, kiedy państwa postsowieckie mówią o zbrodniach popełnionych przez ZSRR, domagają się rekompensaty, itp.

dngrs z Rumunii:
- Rozjechana przez Niemcy i Rosję podczas II WŚ.
- 3 świetnych piłkarzy w Dortmundzie.
- Jan Paweł II był Polakiem.
- Większość to katolicy.
- Dobrze wykorzystują dotacje z Unii.
- Wiedźmin.
- Szopen.
- Mariusz Pudzianowski (musiałem wyguglować pisownię).
- Dobrze się rozwija.
- Katastrofa samolotu z dużą liczbą ważnych osób na pokładzie 3 lata temu.
- Lech Wałęsa.
- Kiedyś zajmowali duże terytorium (wspólnie z Litwą).
.Theothor z Holandii:
Uratowali nasze tyłki w trakcie II WŚ, dzięki chłopaki!
Ciężko pracują i sporo piją, a Polki nadal noszą te spodnie marmurki

Futski z Danii:
Całkiem sporo.
- Kraj, który być może najczęściej zmieniał swoje granice. Kilka rozbiorów między Prusami, Rosją i Austrią.
- Tworzyli unię z Litwinami, jeśli dobrze pamiętam, Władysław Jagiełło pochodził z Litwy. Pokonali Krzyżaków w bitwie pod Grunwaldem.
- Południe jest górzyste
- Warzą dobre piwa, może nie tak znane jak czeskie, ale na pewno nie gorsze.
- Wódka z Polski też należy do najlepszych. Wydaje mi się nawet, że to Polacy ją wymyślili, a marki takie jak Żubrówka istnieją od XVI w.
- Bardzo mili ludzie, również ładni (w większości kobiety).
(...)
- Husaria, chyba najlepsza jazda w historii.
- W Puszczy Białowieskiej żyje bizon europejski (Polacy mówią na niego: żubr).

Godzilla0815 z Niemiec:
Nigdy nie pij z polskim marynarzem. Spróbowałem tego w zeszłym roku w Gdańsku podczas Euro i skończyło się sromotną klęską. Nie licząc tego, były to najlepsze wakacje w moim życiu.

Vaeldr z Włoch:
To takie miejsce, gdzie Rosjanie i Niemcy ze sobą walczą.

drakeisatool z Danii:
- Polska była niegdyś naszym głównym dostawcą taniej siły roboczej, teraz bierzemy ją z Litwy.
- Wszędzie jest tam pełno billboardów. Gorzej niż w Stanach.
- Polacy wydają się być dobrze wyedukowani i ciężko pracują. Wydaje mi się, że z czasem w Polsce zagości dobrobyt.

Heirl00m z Danii pisze, że bardzo podoba mu się obraz „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego, na co payik z Czech odpowiada, że świetne obrazy malował też Zdzisław Beksiński.

Thedban z Łotwy:
To taki wielki brat naszych braci Litwinów, podobnie jak Finlandia jest dużym bratem naszych braci Estończyków. Chciałbym, żeby również nas jakieś normalne państwo wzięło pod swoje skrzydła.

pegasus_527:
W Belgii mamy stereotyp, że imigranci z Polski ciężko pracują. Nie twierdzę, że to prawda bądź nie (choć ze swojego doświadczenia skłaniam się ku pierwszemu), ale ciekawi mnie, czy podobne stereotypy zakorzeniły się w innych państwach.

think_real_hard pisze, że w Niemczech istnieje podobny stereotyp, lecz Niemcy za każdy skradziony samochód obwiniają Polaka.

Jakby na potwierdzenie igiarmpr opowiada, że podczas wycieczki do Polski skradziono mu samochód już pierwszej nocy, a nasza policja zrzuciła winę na Ukraińców.

lovebyte z Francji:
- Dwóch najsłynniejszych „Francuzów” to w rzeczywistości Polacy (Maria Curie i Szopen).
- Bardzo katolicki kraj.
- Wielu imigrantów przybyło do Francji dawno temu do pracy w kopalniach.
- Polacy są bezwarunkowo zakochani w kilku ostatnich literach alfabetu.
- Mają bizony!

sayheykid24 z USA:
Obchodzą po Wielkanocy święto Śmigus-Dyngus, które przypomina wybory miss mokrego podkoszulka.

mivro ze Słowacji poruszył kwestię zabawnie brzmiącego dla jego pobratymców języka polskiego. Wśród słów, które go bawią, znalazły się m.in.: kamizelka kuloodporna, koszulka na dokumenty, samochód, telefon komórkowy, papieros, woda gazowana, suszarka do włosów, jajecznica i napiwek.

DoctorCameo ze Szwecji:
- Dobrzy w piciu.
- Fatalni za kierownicą.
- Kobiety z reguły ładne (czego nie mogę powiedzieć o mężczyznach).
- Jedyny kraj wspominający Szwecję w swoim hymnie.
- Zbieracze porzeczek.
- Maria Curie.
- Rzeczpospolita Obojga Narodów.
- Kopernik.
- Mieliśmy wspólnych królów (np. Zygmunt III Waza).

shenpen:
Wielka polska epopeja narodowa, Pan Tadeusz, opowiada o... Litwie.

lick_a_nut:
- Polacy mają dobre stosunki z Czechami.
- Złe stosunki z Ukrainą (chyba?).
- Ich pociągi są wolne i wyglądają strasznie.
- Mają piękne góry przy granicy ze Słowacją.
- Zapiekanka jest pyszna!.
- K**wa

Cojonimo pisze o nas: To najbardziej podejrzliwy wobec Rosji - i jednocześnie zapatrzony w anglosaskie państwa - naród na świecie.

vishbar z USA:
- Wykazali się niezwykłą walecznością w trakcie II WŚ, pomimo opuszczenia przez sojuszników. Podczas pobytu w Warszawie odwiedziłem Muzeum Powstania Warszawskiego; dopiero tam zdałem sobie sprawę, ile Polska wycierpiała przez ten okres. Przez większą część swojej historii zmagała się z agresją innych państw, podziwiam ich niezłomność.
- Pierogi są pyszne.
- Coraz lepiej wiedzie im się pod względem ekonomicznym.
- Jak na kraj europejski są dość mocno pro-amerykańscy.

thenorwegianblue z Norwegii:
Adam Małysz!

Exquisite-Corpse z Anglii:
Ciuszki z lat 90. ciągle na topie (o ile Polacy w UK są reprezentatywni dla całego kraju).

MethaneInvestigation z Irlandii:
Byłem w Polsce w zeszłym roku.
- Złoty to mniej więcej jedna piąta funta.
- Symbolem Krakowa jest smok.
- Reprezentacja w piłce nożnej dwa razy doszła do półfinału mistrzostw świata.
- Euro 2012 wyszło im zajebiście.
- Wiem o Oświęcimiu i innych obozach koncentracyjnych.
- Jest ich tu sporo w Irlandii.
- Zakopane jest piękne. Najlepsze widoki w życiu podziwiałem chyba nad Morskim Okiem, wróciłbym tam bez wahania.

lacrimstein z Rosji:
- Wiedźmin.
- Behemoth.
- Nie lubią rosyjskiego rządu (i mają ku temu powody).

sk8r2000 z UK:
Z mojego doświadczenia (mam sąsiadów Polaków), jeśli potrafisz powiedzieć „K**wa”, potrafisz mówić po polsku.

Bezczelnie zaj**ane z:
http://www.joemonster.org/art/24266/Co_o_Polsce_wiedza_obcokrajowcy_

Oryginalny temat:
http://www.reddit.com/r/europe/comments/1j9cwy/series_what_do_you_know_about_poland/

Pierwszy post, zapraszam do hejtu

1 Sierpnia

konto usunięte2013-08-01, 14:37
Rocznica powstania warszawskiego

1 sierpnia słabo uzbrojone warszawskie oddziały AK uderzyły na wyznaczone przez dowódców cele. Szybko okazało się, że „furia odwetu” nie zastąpi broni i amunicji. Na wołanie o pomoc odpowiedzieli jedynie piloci dywizjonów specjalnych.

W bazie lotniczej nieopodal miasta Brindisi w południowych Włoszech stacjonowała polska eskadra nr 1586, wchodząca w skład 138 specjalnego dywizjonu RAF, wykonującego misje dla SOE (Kierownictwa Operacji Specjalnych). Zadaniem pilotów eskadry było wykonywanie lotów nad okupowaną Europą - zrzucali agentów oraz zaopatrzenie dla oddziałów partyzanckich.

Wybuch powstania w Warszawie wywołał na pilotach eskadry ogromne wrażenie. Wydawało się oczywiste, że doświadczone załogi, wykonujące już loty nad Polską, powinny polecieć ze zrzutami nad walczącą stolicę. Inne zdanie mieli Brytyjczycy – dowódca brytyjskich sił powietrznych w rejonie Morza Śródziemnego, marszałek lotnictwa John Slessor, obawiając się wysokich strat i uznając jednocześnie, że ziemie polskie są radzieckim teatrem operacyjnym, zabronił wykonywania lotów nad Warszawę, zezwalając jednak na zrzuty dla oddziałów partyzanckich walczących w Małopolsce. Polscy piloci postanowili to wykorzystać, nie mieli jednak zamiaru podporządkować się jego decyzji.

Z Brindisi nad Powązki

Do wyprawy, mającej odbyć się w nocy z 3 na 4 sierpnia wyznaczono 14 załóg – 7 polskich i 7 brytyjskich. Dowódca eskadry, mjr Eugeniusz Arciuszkiewicz, wykonując bezpośredni rozkaz Naczelnego Wodza gen. Kazimierza Sosnkowskiego, wybrał cztery najbardziej doświadczone załogi (do pierwszego lotu zgłosili się na ochotnika wszyscy piloci eskadry), które łamiąc zakaz Brytyjczyków miały przeprowadzić zrzut.

Wyznaczone załogi poleciały na trzech amerykańskich bombowcach B-24 Liberator i jednym brytyjskim, mniej lubianym przez pilotów, Halifaksie. Każda maszyna zabrała około dwóch ton zaopatrzenia w metalowych, 2,5-metrowych zasobnikach zrzucanych na spadochronach, zawierających przede wszystkim amunicję, broń maszynową oraz, najcenniejsze – granatniki przeciwpancerne PIAT.

Wielkie zasobniki umieszczono w lukach bombowych, mniejsze wyrzucał ręcznie tzw. dispatcher, żartobliwie nazywany przez innych lotników bagażowym lub wykidajłą (zdarzało się bowiem, że musiał „pomóc” mniej zdecydowanym skoczkom w opuszczeniu samolotu).

Obciążone ładunkiem i paliwem samoloty wystartowały wieczorem 3 sierpnia, kierując się na północ, nad terenami niemal całkowicie opanowanymi przez Niemców lub ich sojuszników. Najpierw nad Adriatykiem, później Jugosławią, Węgrami i Słowacją, wreszcie – okupowaną Polską. Trzy samoloty eskadry (jeden uszkodzony Liberator musiał zawrócić do bazy, zasobniki przejął oddział AK) zamiast nad Małopolskę, doleciały nad płonącą Warszawę. Nad miastem byli około pierwszej w nocy. Łunę pożarów piloci mogli dostrzec już w okolicach Dęblina. Do umówionego z dowództwem AK rejonu zrzutu na cmentarzach Powązkowskim i Ż__owskim piloci podeszli na minimalnej wysokości i z niewielką prędkością, z wysuniętymi klapami i podwoziem, narażając się na silny ogień niemieckiej obrony przeciwlotniczej.

Jednak zrzut wykonano precyzyjnie – wszystkie zasobniki trafiły do powstańców, a polskie samoloty po 10-godzinnym locie w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych szczęśliwie powróciły do bazy w Brindisi. Gorzej powiodło się Brytyjczykom, którzy stracili nad Polską aż cztery maszyny (piąta rozbiła się przy lądowaniu).

Marszałek Sleesor, powiadomiony o niesubordynacji Polaków, zawiesił wszystkie loty eskadry, pozostawiając w ten sposób powstańców bez pomocy. Po stanowczej reakcji polskiego rządu Brytyjczycy 7 sierpnia zezwolili Polakom na kontynuowanie operacji, angażując kilka dni później lotników ze 178 dywizjonu RAF i południowoafrykańskiego 31 dywizjonu SAAF (nie ujmując niczego Brytyjczykom, południowoafrykańscy lotnicy swoim wyjątkowym poświęceniem zaskarbili sobie szczególny szacunek polskich kolegów).

Na liczącej niemal 1400 km trasie do Warszawy czekały na nich liczne stanowiska obrony przeciwlotniczej i bazy szczególnie niebezpiecznych nocnych myśliwców. Długość trasy powodowała, że powrót odbywał się już po wschodzie słońca, ułatwiając zadanie niemieckim bateriom. Jednak głównym powodem, dla którego misje nad Warszawą okazały się tak niebezpieczne, był zakaz lądowań na terenach zajętych przez Armię Czerwoną, mający utrudnić lub całkowicie uniemożliwić loty z zaopatrzeniem.

Warto też wspomnieć o zrzutach przeprowadzanych we wrześniu przez pilotów 2. Pułku Nocnych Bombowców „Kraków”. Wyposażony w przestarzałe dwupłatowe "kukuruźniki" pułk wykonywał loty w nocy, zrzucając - bez spadochronów - worki z żywnością, radziecką bronią i amunicją, rozbijającą się o miejski bruk i najczęściej niezdatną do użytku po takiej operacji. Metoda, jaką wykonywano te zrzuty, świadczy raczej o pozornym charakterze tych działań.

Pomoc z powietrza, niewystarczająca dla zmiany wyniku walk, została okupiona wielkimi stratami – w trakcie misji zginęło 215 żołnierzy – 78 Polaków, 126 Brytyjczyków, Kanadyjczyków i lotników z Południowej Afryki oraz 11 Amerykanów. W sierpniu i wrześniu lotnicy dywizjonów specjalnych wykonali łącznie 115 zrzutów nad Warszawą i okolicami. W samym mieście powstańcy przejęli 235 ze zrzuconych przez samoloty SOE 427 zasobników. Reszta trafiła w większości w ręce Niemców.

Jeszcze mniej efektywna okazała się operacja Frantic 7 – wielki rajd lotniczy z 18 września, w którym wzięło udział 110 amerykańskich "Latających Fortec" B-17, osłanianych przez 156 myśliwców Mustang (ten jeden raz Rosjanie wyrazili zgodę na lądowanie na swoich lotniskach samolotów z pomocą). Amerykanie przeprowadzili zrzut z wysokości ponad 5 tys. metrów, na skutek czego z 1284 zasobników w ręce powstańców trafiło zaledwie 228 – znane są relacje kombatantów, którzy po kapitulacji powstania mijali niemieckich żołnierzy obładowanych amerykańską bronią, czekoladą i papierosami.

Po raz ostatni polscy lotnicy polecieli nad Warszawę w nocy z 13 na 14 września 1944 r. Członek jednej z polskich załóg, sierżant Tadeusz Ruman tak wspominał swój ostatni lot nad walczące miasto: "Najbardziej dramatyczny był nasz ostatni lot. Dotarliśmy do Polski na dwóch silnikach. Wtedy staciliśmy cztery nasze maszyny. Ten ostatni raz leciałem Liberatorem. Strasznie ostrzeliwali nas Niemcy na Mokotowie. Było ciemno, nie mieliśmy nawet szans skakać na spadochronach, bo byliśmy za nisko. Zdecydowaliśmy, że lecimy na południe nabrać wysokości i wtedy wyskoczymy. Nie mogliśmy lądować, ale z czasem te dwa silniki się ustabilizowały. Jeszcze pod Krakowem cofający się mały oddział niemiecki nas zaatakował. Seria z karabinu maszynowego przeszła po całym samolocie, ale przelecieliśmy jeszcze przez góry i chcieliśmy skakać w Jugosławii. Będąc coraz bliżej bazy, postanowiliśmy, że próbujemy wrócić do Brindisi. Wskaźniki pokazywały nam, że hamulce działają. Naprawdę jednak wszystko było poprzestrzelane, hamulców nie było. Gdy wylądowaliśmy, mechanicy sprawdzili, że paliwa mieliśmy jeszcze na 5 minut. Sprawdzono nam też spadochrony. Okazało się, że były podziurawione, przestrzelone. Gdybyśmy na nich wyskoczyli, to byśmy zginęli, bo malutka dziurka może rozerwać czaszę spadochronu. To był cud, że wróciliśmy. Kiedy wyszedłem z samolotu, ucałowałem ziemię i dziękowałem Bogu za ocalenie życia."

Poza uznaniem żołnierzy AK za kombatantów, czego domagał się rząd polski, zrzuty były jedyną pomocą udzieloną przez aliantów powstańcom warszawskim.

Polska Mentalność

Jemkoty2013-08-01, 0:33
Opowiem krótką historię która właściwie przedstawia po części dlaczego u nas nie mogłoby być jak na zachodzie (a' propos akcji z balonikami na parkingu, jak ktoś powiedział "u nas od razu by ktoś z igłą przyszedł" ;d )

Spacerowałem sobie dzisiaj z koleżanką i szliśmy sobie osiedlem, a tam ścieżka rowerowa. Obok chodnik, jak to robią, wiecie. Pas ścieżki, pas chodnika, różny kolor kostki. No i idziemy, a tam po ścieżce, centralnie k🤬a całą szerokością - normalnie jak na miarę - zak🤬iają dwie stare baby z kijkami. Oczywiście wleką tymi kijkami za sobą, ale c🤬j, "nording" łoking FTW
No i tak już mijamy się prawie, a ja jako dobrze wychowany obywatel grzecznie zwracam się do nich -Tu jest ścieżka rowerowa, widzą panie?
Jedna się uśmiechnęła i mówi - no, faktycznie! dobrze, że pan zwraca uwagę!
I widzę, że schodzą. Na to druga chciała pokazać, że jest oczywiście k🤬a mądrzejsza i po chwili dodała -ale nie jadą rowery! I ta pierwsza szła chodnikiem, a ta MONDRA ścieżką rowerową. Po prostu najchętniej podbiec i dać w łeb żeby się nogami nakryła... Ale niestety ograniczyłem się tylko do krzyknięcia w jej stronę -to jak nie jadą samochody to idź k🤬a spacerować po ulicy!
Oczywiście po chwili przejechali rowerzyści

Wiem, nie postarałem się, mogłem ją odstrzelić...

Mój wniosek z tego - dopóki ludzie żyjąc w społeczności, będą myśleć tylko o sobie, nie będzie u nas lepiej. (to samo się tyczy młodych kretynów... miasto zrobi coś nowego, zainwestuje, to przyjdzie 4 niedowartościowanych śmieci i rozp🤬olą )

**mój pierwszy temat, jak komuś się nie podoba to bardzo mi jest to wszystko jedno ;d

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem