Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo latarni.
Zauważył go policjant i woła do niego:
- Dokumenciki prosze!
- Nie mam - odpowiada pijak.
- To skąd pan jest?
- Jak to skąd - Z Atlantydy!
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
- A ja to nie!?!
Pewna pani zgubiła pieska o imieniu Głębiej i jak najgłośniej woła:
- głębiej głębiej!
a pijak który leżał na ławce i grzebał w dupie mówi:
-Ale już nie mogę
Wchodzi do autobusu komandos z mp5 na plecach i zestawem granatów przyczepionych do pasa i krzyczy:
- Gdzie jest, k🤬a, Zenek? Dajcie mi tu Zenka!
Ludzie otumanieni, totalny chaos. Nie wiedząc co poradzić, ludzie jednomyślnie wskazali pierwszego lepszego pijaka. Komandos podszedł do Zenka i dobierając broni, krzyknął:
- Zenek! Padnij!
I rozstrzelał wszystkich.