#pieniądze

Babcia Adele dzwoni do Adele

I................C • 2015-11-21, 19:38
Adele ze Stachem oszukali babcie Adele i wyjechali do Kaliforni z pieniędzmi za las.
Typowe myślenie osób którym nie chce się ruszyć dupy aby odmienić swoje życie. Prawda jest zazwyczaj nieco inna

Amerykański PRL

Mercury0012015-11-09, 18:18
Leszek mieszka w USA a Zbyszek w PRL-u.
Zbyszek przyjeżdża do Leszka.
Na miejscu widzi bogactwo i przepych w jakim żyje Leszek.
W pewnym momencie pyta się go:
- Słuchaj, jak Ty zarobiłeś na tą willę i samochód?
- Poszedłem pod Biały Dom ze snopem siana i zacząłem je jeść. Po dwóch dniach wyszedł Kennedy i dał mi milion dolców, abym dał mu spokój.
- O fajnie.
Po powrocie do PRL-u Zbyszek poszedł pod pałac prezydencki ze snopem siana.
Po dwóch dniach wychodzi Gomułka i mówi:

- Ty głupi człowieku! Siano sobie zostaw na zimę, a teraz jedz trawę!

Bardzo dobra linia obrony

B................O • 2015-10-30, 13:19
– Jest pan oskarżony o kradzież 300 mln euro z państwowych pieniędzy, które zapewne gdzieś pan ukrył. Wyrok w tej sytuacji nie może być inny niż 25 lat więzienia o ściśle zaostrzonym rygorze.
Czy ma pan jakieś ostatnie słowo?

– Wysoki sądzie, może przytoczę w tym momencie pewną legendę. Pewnego dnia pewien wilk zakradł się do stada owiec i uprowadził pasterzom 300 sztuk tego inwentarza. Pasterze jednak wynajęli myśliwych, którzy wilka pojmali i rzekli:
„Musimy cię zabić wilku!”
Na co wilk odpowiedział: „Panowie, nie zabijajcie mnie! Dam wam 150 owiec jak mnie puścicie wolno. Pasterzom po prostu powiecie, że mnie zabiliście. Oni mnie więcej już nie zobaczą i kraść więcej owiec nie będę”.
Myśliwi się zgodzili i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.

– Sąd jest pod wrażeniem tej legendy. Jesteście wolni. Możecie opuścić salę rozpraw.

Skarbonka

eloguma2015-10-05, 16:24
Jaka jest najlepsza skarbonka na świecie?

- Pismo Święte, bo nikt w domu do niego nie zagląda

Jamajka żąda

m................0 • 2015-10-01, 17:04
Jamajczycy żądają odszkodowań za czasy niewolnictwa.

Trochę chciwi ci Jamajczycy, przecież za niewolników już raz zapłacono.
Do rzekomego porwania chłopca miało dojść przedwczoraj. Opoczyńscy policjanci o uprowadzeniu zostali powiadomieni przez kuratora sądowego, który tę niepokojącą informację otrzymał od matki nastolatka.

Historia zaczęła się około godz. 9 rano. 14-latek umówił się z dorosłym znajomym na imprezę alkoholową. Podczas niej dołączył do nich jeszcze jeden mężczyzna. Cała trójka, po dokupieniu kolejnej porcji alkoholu, poszła na teren ogródków działkowych w Opocznie.

- Wtedy zrodził się plan rzekomego porwania i zdobycia pieniędzy – mówi st. asp. Barbara Stępień z opoczyńskiej policji. – Nastolatek ten plan zaakceptował. Jeden z mężczyzn wymienił kartę SIM w telefonie i z tego nowego numeru wysłał do matki 14-latka sms z żądaniem okupu – relacjonuje Stępień.

Rzekomi porywacze chcieli dwustu tysięcy za uwolnienie chłopca. Jak mówi rzeczniczka opoczyńskiej policji, kobieta poszukała pomocy - powiadomiła kuratora, który sprawuje nadzór nad jej synem. Chwilę później do matki zadzwonił rzekomo porwany chłopak i poprosił, by przyjechała po niego na teren ogródków działkowych.

W tym czasie o sprawie powiadomiona została już policja. Funkcjonariusze zjawili się w miejscu wskazanym do przekazania okupu. 14-latek był na jednej z działek. – Tu "porywacze" popisali się inwencją – mówi Stępień – Chcąc uprawdopodobnić porwanie, przywiązali 14-latka sznurówką do balustrady przy domku letniskowym.

Policjanci uwolnili chłopca, który ich okłamał, twierdząc, że na działki został przyprowadzony siłą. Potem, jak usiłował wmówić funkcjonariuszom, został zmuszony do picia alkoholu. Tę wymyśloną historię odwołał dopiero w komendzie policji. Okazało się, że nastolatek jest pijany. W organizmie miał ponad półtora promila alkoholu.

Chłopiec przyznał, że pił dobrowolnie, a potem zgodził się na sfingowane porwanie. Teraz zajmie się nim sąd rodzinny. A jego dwaj dorośli wspólnicy, rzekomi porywacze mogą odpowiedzieć za oszustwo i rozpijanie nieletniego.

----

Osobiście najbardziej podobał mi się pomysł z przywiązaniem dzieciaka do balustrady sznurówką

PRL - Chorzowskie planetarium

G................l • 2015-09-18, 16:57
Sypiące się planetarium i organizowane w nim szkolne wycieczki, a także krótka i adekwatna riposta pracowników to esencja PRL w pigułce