
- Mnie cały czas złości jego brak uszanowania dla majestatu sprawowanej funkcji. Nie twierdzę, że Franciszek robi to z premedytacją, podejrzewam, że nawet nie zdaje sobie z tego kompletnie sprawy - mówi w obszernej rozmowie z serwisem conowego.pl podróżnik. - Natomiast jak widzę go w niechlujnych butach, w szatach liturgicznych, kiedy sprawuje liturgię, jest namiestnikiem Jezusa Chrystusa na Ziemi, Króla Królów, to oczekiwałbym, żeby nie miał tych okropnych buciorów - dodaje.
REKLAMA
Cejrowski dodaje również, że "brudny bucior papieża" go nie odstraszy od Kościoła, a "jego brudne buty zachęcają wiele milionów osób". - Być może to jest jakaś boska matematyka, o której ja nie wiem. Ja nie odejdę od Kościoła, aczkolwiek chciałbym, aby Jezus był uszanowany gestem, słowem, czynem, butami, strojem i tutaj Benedykt był jeszcze lepszy od Jana Pawła II - przekonuje dziennikarz.
Budzący kontrowersje podróżnik ocenia też wiedzę teologiczną papieża Franciszka. - Ja z teologii jestem słabszy od Terlikowskiego i czytam go sobie, a on mówi, że Franciszek jest z teologii bardzo słaby. Nie każdy papież musi być mocny z teologii, natomiast ten jest po prostu kiepski - mówi.
Według Cejrowskiego doskonały z teologii był Benedykt XVI, a Franciszek "jest lichy". - Ale może jest ekstra w jakiejś innej branży i akurat na te czasy Pan Bóg wskazał nam papieża, który jest dobry z miłości czy czegoś innego. Gadane ma słabe, kazania głosi dosyć puste z mojego punktu widzenia, miałkie. To są takie latynoskie kółka. Tak nic nie powiedział i nie dokończył… Kręci i kręci. Powiedz coś chłopie konkretnego! - mówi.
Słowa Cejrowskiego mogą zaskakiwać, bo papież Franciszek od samego początku swojego pontyfikatu jest oceniany pozytywnie. Kilka dni temu został wybrany człowiekiem roku magazynu "Time". Jak wyjaśniono na stronie internetowej "Time'a", pierwszy papież spoza Europy od 1200 lat, który przybrał imię skromnego świętego, wezwał do ozdrowienia Kościoła.
Człowiekiem Roku 2013 tygodnika "Time" został papież Franciszek, nazwany przez redakcję "70-letnią supergwiazdą" i "papieżem ludzi". Na podium znaleźli się Edward Snowden i Edith Windsor. Zaraz za nimi uplasował się Baszar al-Asad.
"Przybrał imię pokornego świętego i wezwał Kościół do uzdrowienia" - czytamy w uzasadnieniu wyboru papieża Franciszka na Człowieka Roku. Redakcja tygodnika doceniła przede wszystkim fakt, że Franciszek, określony "70-letnią supergwiazdą", jest "zdolny do przeprowadzenia zmian" w Watykanie.
"Tajemniczy i magiczny pontyfikat"
Tygodnik zwraca uwagę na skromność argentyńskiego biskupa, której nie zatracił nawet jako głowa Kościoła. A jego pontyfikat określił mianem "tajemniczego i magicznego". "Time" wskazuje, że Franciszek "wlał nadzieję w każdy zakątek świata". Nadzieję, która nie może być spełniona, bo trudno pogodzić oczekiwania konserwatywnych zwolenników mszy trydenckich i liberałów chcących wprowadzenia kobiet do stanu kapłańskiego. "Żaden papież nie może uczynić szczęśliwymi ich wszystkich w jednym momencie" - czytamy w uzasadnieniu.
"Time" zaznacza jednak, że Franciszek zdobył serca milionów ludzi, którzy stracili już nadzieje na zmiany w Kościele. Wstrząsany aferami pedofilskimi Kościół ma zwrócić się ku cierpiącym i potrzebującym, nawet pomijając twardą doktrynę. "Jan Paweł II i Benedykt XVI byli profesorami teologii. Franciszek to były dozorca, ochroniarz klubów nocnych, technik chemiczny i nauczyciel literatury".
Tygodnik zaznacza też, że mimo skromności papież jest niezwykle "sprytnym graczem", który wprowadził technologię XXI wieku do swego zanurzonego jeszcze w początkach chrześcijaństwa urzędu. Fotografuje się z młodzieżą i niepełnosprawnymi, zwraca się do gejów, rozwiedzionych i wszystkich porzuconych przez Kościół.
86 lat nagrody, czyli Obama obok Asada
Tygodnik "Time" przyznaje tytuł Człowieka Roku od 86 lat. Tytuł może być przyznany jednej osobie, grupie ludzi, a nawet samej idei, która w minionym roku miała największy wpływ na wydarzenia na świecie.
Papież Franciszek ustanowił komisję do spraw zwalczania pedofilii w Kościele - ogłoszono w czwartek w Watykanie. Decyzję tę papież podjął na wniosek swych doradców, ośmiu kardynałów z całego świata, obradujących za Spiżową Bramą.
Ojciec Święty Franciszek nie żałuje pieniędzy z watykańskiej szkatuły na wsparcie biednych i bezdomnych w Rzymie. Rozdał im już ponad milion euro
Papież Franciszek ujawnił, że w młodości pracował jako bramkarz w nocnym klubie w Buenos Aires - podaje Catholic News Service. Informacja ta rozpętała burzę, a użytkownicy mediów społecznościowych okrzyknęli obecnego Ojca Świętego "najfajniejszym papieżem w historii".
Papież Franciszek modlił się za prawosławne zakonnice porwane w Syrii i wszystkich uprowadzonych w czasie trwającego tam konfliktu - podaje Polskie Radio.