- Panie doktorze, bardzo mnie boli łokieć.
- Proszę jutro przynieść mocz do analizy.
Zdenerwował się facet, bo co ma wspólnego analiza moczu z bólem łokcia.
Postanowił zakpić sobie z lekarza i do naczynia wlał mocz swój, córki, żony i to wszystko doprawił zużytym olejem silnikowym.
Na drugi dzień otrzymuje wyniki dogłębnej analizy moczu:
- Córka jest w ciąży.
- Żona z kimś pana zdradza.
- Silnik w pańskim samochodzie jest do wymiany. A pan powinien przestać walić konia w czasie kąpieli, bo uderza pan
łokciem w brzeg wanny i stąd ten ból.
Znajoma (atrakcyjna 22 lata) była dziś u mechanika zaprowadzić auto. Trafiła na przerwę, wchodzi na warsztat, a tam siedzi ok. 10 chłopa. Jeden z nich do niej:
- A Pani na praktyki ?
- Tak, do smażenia frytek na oleju.
Nie, nie jest suche, bo życie napisało. Wszyscy poszczani w gacie. Zapłaciła za towar, usługę miała gratis