#niepełnosprawny

Neurojebnięty kotek i psisko

l................5 • 2014-04-30, 9:50
Sadystyczne w c🤬j, wiem. Ale rozp🤬olił mnie ten mały sk🤬iel. Kotka Ralphee urodziła się z popsutym układem nerwowym (hipoplazja móżdżku) i miota nią jak poj🤬ą, ale jej losem przejął się Max - australijski cattle dog i przygarnął tą przesłodką sp🤬olinę, opiekując się nią jak swoim dzieckiem. Pilnuje jej i praktycznie nie odstępuje na krok, widzi że mała sama by sobie nie poradziła.

Ralphee zbytnio nie przejmuje się faktem, że jest pop🤬lona i poza tym, że każdy ma z niej niezłą bekę, to jest radosnym i psotliwym kotkiem. Jeśli okaże się że wraz z upośledzeniem nerwowym nie choruje na nic innego to powinna mieć "normalne" życie - tyle że dla niej wszystko zap🤬la na boki



Nie było bo świeżynka.

By było bardziej sadystycznie można uznać, że kotek tak właśnie się zachowuje gdy wrzucimy go do mikrofalówki.

źródło

zagadka

cytrynkaqwer2014-03-19, 19:13
Co nie ma nóżek i rączek, a się porusza?
Niepełnosprawne dziecko podłączone do prądu.

Prawdziwy ojciec

z................n • 2014-03-14, 17:51
Temat nie jest bardzo sadystyczny, ale w tym smutnym jak piza świecie, warto pokazać pozytywne zachowania.
W Chinach, czterdzistoletni Yu Xukang codziennie zanosi swojego niepełnosprawnego syna do najbliższej szkoły(7,2 km w jenną stronę). Następnie wraca do domu, a po południu znów idzie do szkoły i odbiera dzieciaka.
Pan Yu zamiast maszerować dziennie prawie 30 kilometrów mógłby: oddać dzieciaka, albo przestać się nim zajmować...a jednak poświęcił się dla niego.





W autobusie...

p................0 • 2013-12-06, 13:53
Sytuacja z przedwczoraj.

Jadę sobie kulturalnie autobusem 501 - siedzę za kabiną kierowcy.
Autobus zatrzymuje się na przystanku, po czym kierowca nagle wychodzi z kabiny i w ogóle z autobusu na przystanek.
Odwracam się a tam niepełnosprawna kobieta na elektrycznym wózku i kierowca rozkładający platformę, żeby mogła sobie spokojnie wjechać.
W tym momencie gdy babka znalazła się w autobusie, kierowca złożył plaformę i mówi tak:

-Gdzie wysiadamy proszę pani?
-Na-na.. na Placu Inwalidów

Made my day

Chuck - historia znajomego z liceum.

S................s • 2013-11-28, 19:00
W liceum mieliśmy znajomego, strasznie pozytywnego gościa. Był niepełnosprawny, jeździł na wózku, nazwaliśmy go Chuck.
Nie przejmował się tym, że nie chodzi, a nawet z tego cisnął bekę. Jeżdżąc po korytarzu czesto krzyczał z daleka, żeby ludzie się odsuwali, bo będzie driftował

Kiedyś jadąc do sali z klasą, nauczycielka zaczeła ich pogadniać:
N- Szybciej, szybciej.
Chuck - No biegne już!

Często też wymyślaliśmy sucharki w stylu:

Dlaczego Chuck byłby dobrym męzem?
Bo nigdy nie odszedł by od żony.

Czemu Chuck jest smutny po seksie?
Bo nie dochodzi.

Chuck nie lubił chodzić do przedszkola, był złym dzieckiem, przez co nauczycielka często kazała mu iść do kąta.

Kierowca i niepełnosprawny

LajtekPL2013-11-26, 15:36
Na początku chciałem się przywitać, jest to mój pierwszy post

Sytuacja z dzisiaj

Wracam ze szkoły autobusem. Po drodze jest przystanek, na którym wsiadają osoby niepełnosprawne umysłowo(niedaleko przystanku jest szkoła dla "specjalnych") Kierowca skasował te osoby i chciał nawinąć jakiś temat a jako że spadł śnieg zaczął tak:

K-kierowca
N-niepełnosprawny

K:Śnieg spadł, ulepiliście już jakiegoś bałwana?
N:Lepiliśmy!
K:A daliście mu jakieś imię?
N:Imię?? Dla bałwana?? Co pan upośledzony czy co?

nie wiem czy się nadaje nie mniej jednak sytuacja mnie rozbawiła
pozdro

nie było bo moje

Niepełnosprawny kontra policja

S................k • 2013-11-06, 19:35
W małym miasteczku,we wschodniej Polsce mieszka pan Józef.
Pan Józef jest od kilku lat przykuty do wózka-ma taki elektryczny trójkołowiec.Pan ten porusza się głownie ulicami,ponieważ cięzko jest jechać chodnikiem,następnie zjechać z niego i znowu wjechać nań(krawęznki dosyć wysokie).
Wczoraj pan Józef,jak zwykle pojechał głowną ulicą miasteczka na spacer.Cóż-wózek moze osiąga te 5km/h,stąd lekka kolejka aut za panem Józefem w okolicach skrzyzowania.
Nagle ,kolumnę aut wyprzedza policyjny radiowóz na sygnałach świetlnych.Podjeżdża do naszego bohatera,otwiera się boczna szyba zza której wygląda brzydka jak listopadowa noc mundurowa i mówi bez zadnego "dzieńdobry" czy jak tam procedura wymaga:
-Nie może pan poruszać się chodnikem? Blokuje pan ruch uliczny.
Na co pan Józef:
A wy k🤬a, nie możecie się przejść chodnikiem,tylko benzynę pierdzicie c🤬j wi na co?
Patrol odjechał ... Dosyć szybko

Sam widziałem-to opowiadam.

Uprzejmy motocyklista

~LegendarnyZiom2013-08-11, 16:39
Wiara w ludzkość odzyskana itp itd.